Pierwsza generacja komórek pokazała, że z telefonem można się poruszać. Druga trafiła pod strzechy. Trzecia pokaże, że można nie tylko dzwonić.
Gdy 18 czerwca 1992 r. PTK Centertel uruchamiał pierwszą w Polsce sieć telefonii mobilnej, trudno było przypuszczać, że telefon komórkowy będzie tak powszechny jak jest obecnie, a kupić go będzie można za 1 zł. Prasa informowała przyzwyczajonych do wieloletniego czekania na telefon stacjonarny Polaków, że z tzw. komórki można prowadzić rozmowę, jadąc samochodem, idąc ulicą czy spacerując po lesie. Ten ostatni pomysł był jednak mocno na wyrost. W dniu uruchomienia sieci jej zasięg kończył się 20 km od warszawskiego Pałacu Kultury i Nauki (PKiN), a kupno aparatu i podpisanie umowy o świadczeniu usług telekomunikacyjnych było możliwe tylko w jednym miejscu — w warszawskim salonie Centertela przy ul. Jasnej 24. Dopiero po dwóch miesiącach korzystanie z nowinki technicznej miało być możliwe w całym ówczesnym województwie warszawskim (około 40 km od PKiN). Sieć w Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Łodzi, Szczecinie, Trójmieście i aglomeracji śląskiej miała działać dopiero za pół roku.
Mimo tych ograniczeń w zasiegu po tygodniu od rozpoczęcia sprzedaży PTK Centertel miał około 400 abonentów. Każdy z nich wysupłał minimum 850 USD (12,2 mln starych złotych) na aparat i 500 USD za aktywację (7,2 mln starych złotych). Do tego dochodziło 25 USD miesięcznego abonamentu (358 tys. starych złotych). Minuta rozmowy między 7.00 a 22.00 kosztowała 35 centów. W nocy stawka spadała o 2 centy. Przez całą dobę użytkownik telefonu komórkowego płacił zarówno za rozmowy wychodzące, jak i te połączenia, które odbierał. Operator odszedł od tego systemu dopiero w lutym 1994 r.
Nowa technologia, nowi gracze
Na zasadnicze zmiany w ofercie telefonii mobilnej trzeba było jednak poczekać do uruchomienia sieci konkurencyjnych wobec PTK Centertel. W styczniu 1996 r. do wyścigu o koncesje stanęły trzy konsorcja zmontowane wokół Elektrimu (Polska Telefonia Cyfrowa — PTC), Petrochemii Płock i KGHM Polska Miedź (Polkomtel) oraz Ciechu (C-Line). Choć na nie liczono, ofert nie złożyły konsorcja Optimusa i RP Telekom (stara nazwa Netii). W ostatniej chwili wycofali się z nich zagraniczni udziałowcy, a ubiegający się o koncesję musieli wykazać się doświadczeniem rynkowym w postaci co najmniej 100 tys. abonentów telefonii mobilnej. Zwycięzcami postępowania koncesyjnego zostały PTC i Polkomtel.
Pierwsza ruszyła PTC z marką Era GSM (z czasem została sama Era). Sprzedaż usług rozpoczęła 16 września 1996 r. Polkomtelowy Plus GSM wystartował 1 października 1996 r. Rozmach był większy niż w 1992 r. Era wystartowała od razu w pięciu miastach: Warszawie, Katowicach, Krakowie, Gdańsku i Poznaniu. Sprzedaż aparatów rozpoczęła się w 150 punktach, z których 50 przypadało na Warszawę. Najtańszy aparat kosztował 1,2 tys. zł, a za aktywację trzeba było zapłacić 650 zł netto. W tym czasie w Centertelu kosztowała ona 620 zł, a w Plusie GSM 500 zł. Sposób taryfikacji rozmów stał się już bardziej skomplikowany, ale nadzieje na rychłe trafienie komórek pod strzechy szybko zgasły. Plus GSM nie rozróżniał co prawda, czy połączenie wykonywane jest we własnej sieci, do innej sieci komórkowej, czy na numer stacjonarny, ale operatorzy nie palili się do wojny cenowej. Nowi gracze starali się raczej podkreślać lepszą jakość połączeń w swoich cyfrowych sieciach (stąd GSM w nazwie). Centertel nie przejmował się tym, że aparaty w jego analogowej sieci NMT nazywane były „szumofonami” i podkreślał zasięg swojej sieci.
Z początkiem marca 1998 r. Centertel uruchomił jednak własną sieć cyfrową o nazwie Idea. W przeciwieństwie do Ery i Plusa GSM nie trzeba było w niej płacić za odsłuchiwanie poczty głosowej. PTK Cenetertel — jako wcześniejszemu monopoliście — sztucznie narzucono jednak ograniczenie sieci cyfrowej do technologii GSM 1800. Jej specyfika nie pozwalała na rozwój poza największymi miastami. Aglomeracyjny charkter Idei utrzymywał się do 1 marca 2000 r., kiedy PTK Centertel uruchomił usługi w technologii GSM 900, jaką wykorzystywały od czterech lat PTC i Polkomtel. Nieco wcześniej — 1 stycznia 2000 r. — PTK Centertel zaprzestał sprzedaży nowych aktywacji w sieci analogowej. Można więc powiedzieć, że rozpoczęła się era mobilnej telefonii cyfrowej. Chociaż część aktywnych numerów działa w sieci NMT do dziś. Wykorzystywane są głównie w podróżach służbowych na tereny byłego ZSRR.
Co się udało, a co nie
Sukcesem sieci GSM jest bez wątpienia uczynienie z telefonu komórkowego urządzenia powszechnego użytku. Na pierwsze urodziny sieci Idea — w marcu 1999 r. — PTK Centertel zaproponował nowym klientom sprzedaż telefonów po 1 zł netto w zamian za podpisanie umowy korzystania z sieci od razu na dwa lata. Ale prawdziwy przełom nastąpił wcześniej. W czerwcu 1998 r. wystartowały marki Tak Tak (PTC) i Simplus (Polkomtel), pozwalające korzystać z telefonu komórkowego bez konieczności podpisywania umowy z operatorem, a jedynie dzięki doładowywaniu konta przez karty zdrapki dostępne m.in. w kioskach z prasą. Użytkownicy takich usług stanowią obecnie grubo ponad połowę klientów każdego z operatorów. Prawdziwie przełomowym wydarzeniem było wprowadzenie przez PTC prepaidowej marki Heyah w marcu 2004 r. Ten system zyskał nie tylko zupełnie inny kanał dystrybucji niż dotychczasowe marki PTC, ale też zaoferował tak niskie opłaty za rozmowy i SMS-y, że w ciagu kilku miesięcy przekonstruowane zostały zarówno przedpłacone, jak i abonamentowe taryfy wszystkich operatorów.
Telefonia cyfrowa w technologii GSM to jednak telefonia niespełnionych oczekiwań funkcjonalnych względem dostępnych w niej usług. Jedynie SMS-y zyskały powszechną akceptację. Warto pamiętać, że choć wystartowały w sieci GSM, to były dostępne także w NMT. MMS-y trzy lata od udostępnienia wciąż trudno uznać za usługę powszechną. Za sprawą często zrywanych połączeń na transmisji danych w technologii GPRS użytkownicy nie zostawiają suchej nitki. O WAP-ie, reklamowanym swojego czasu jako internet w komórce, nikt już nie pamięta.
Czy zatem telefonia mobilna trzeciej generacji wprowadzi tu jakąś zmianę? Czas pokaże. A raczej nie czas, a operatorzy. I już tradycyjnie dla polskiego rynku w innym składzie. Rozstrzygnięcia Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty z maja tego roku wskazują bowiem na to, że do grona operatorów mobilnych dołączy Netia.