"Jednym z głównych zadań, jakie postawiliśmy sobie w Polsce po ostatnich wyborach, to naprawa relacji polsko-rosyjskich i europejsko-rosyjskich. I konsekwentnie będziemy tą drogą zmierzać" - powiedział Tusk po spotkaniu w Warszawie z premierem Finlandii Matti Vanhanenem.
Szef polskiego rządu przypomniał, że temu służyła m.in. jego wizyta w Moskwie czy odblokowanie przez Polskę możliwości negocjacji Rosji z różnymi organizacjami międzynarodowymi, w tym przede wszystkim w sprawie nowej umowy z UE.
"Rosja do tej pory nie wyrażała zainteresowania współpracy w formule europejskiego sąsiedztwa i nie można tak wielkiego kraju na siłę skłaniać do form współpracy, które mu nie odpowiadają" - powiedział Tusk odpowiadając na pytanie, czy polsko-szwedzką inicjatywę Wschodniego Partnerstwa należałoby skonsultować z Moskwą.
Szef polskiego rządu pytany o współpracę ze Szwecją, odparł: "zwróciliśmy się do Szwecji dlatego, bo to jest bardzo doświadczony kraj, jeżeli chodzi o UE i też dlatego, że jest to kraj, który nie granic z naszymi wschodnimi sąsiadami". "To pokazuje, że nasz projekt nie ma charakteru ekskluzywnego tylko dla krajów graniczących z Ukrainą, Rosją czy Białorusią" - mówił premier.
Jak zaznaczył, polski rząd traktuje pomoc szwedzką
w tym projekcie "jako wsparcie merytoryczne i organizacyjne na forum UE".
"Jestem bardzo wdzięczny za pomoc Szwedów, ale nie wyciągałbym zbyt daleko
idących wniosków na przyszłość. To pomoc przy tworzeniu projektu, a nie jakaś
wielka polityka" - ocenił Tusk.