Tzw. podkomisja to twór pozaustawowy

opublikowano: 04-01-2023, 20:00
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT) przymierza się do ukarania telewizji TVN za film „Siła kłamstwa”, opowiadający o manipulacjach tzw. podkomisji smoleńskiej.

Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski wszczął z urzędu postępowanie po skardze złożonej przez… Antoniego Macierewicza, twórcy i wciąż szefa wspomnianego organu pozaustawowego. Sprawa znajduje się dopiero w fazie wstępnej, ale natychmiast wywołała solidarnościową reakcję wolnych mediów. Najbardziej złowrogi jest sygnał, że przewodniczący KRRiT chce „sprawdzić, czy ewentualne rozpowszechnianie nieprawdziwych i nierzetelnych informacji może naruszać warunki koncesji nadawczej udzielonej TVN SA”. Wypada przypomnieć, że obecna koncesja wygasa 14 kwietnia 2024 r., nadawca z wyprzedzeniem rozpoczął procedurę odnowienia, ale już widać, że znowu będą to strome schody…

Donos Macierewicza do KRRiT dotyczy tragicznej katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r., zatem trzeba przypomnieć abecadło prawne. Obowiązująca od 2002 r. ustawa Prawo lotnicze powierza badanie wypadków i poważnych incydentów w lotnictwie państwowym na terytorium RP i w naszej przestrzeni Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP). Chodzi o loty wojskowe, zatem komisja powoływana jest przez ministra obrony, zaś pracy ma niemało. Flotą cywilną zajmuje się zupełnie inna Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL), powoływana przez ministra właściwego ds. transportu. Wojskowa KBWLLP może prowadzić także badania wypadków poza terytorium RP, w których uczestniczyły nasze maszyny, jeżeli przewidują to umowy międzynarodowe. Ustawa precyzuje, że w skład KBWLLP powinni wchodzić specjaliści z zakresu szkolenia lotniczego, techniki lotniczej, nawigacji, ruchu lotniczego, ratownictwa lotniczego, meteorologii, łączności, prawa lotniczego oraz medycyny, posiadający wykształcenie wyższe oraz – uwaga, uwaga – udokumentowaną minimum pięcioletnią praktykę w danej dziedzinie.

Po tzw. dobrej zmianie w składzie KBWLLP i w środowisku lotniczym Macierewicz nie byłby w stanie znaleźć ekspertów gotowych do sfabrykowania smoleńskiego zamachu. W związku z tym jako minister obrony wykonał – dokładnie 4 lutego 2016 r. – obejście prawa liczebnym zwiększeniem KBWLLP i utworzeniem z własnych członków… podkomisji. Większość nie spełniała ustawowych warunków kwalifikacyjnych, zwłaszcza dotyczących doświadczenia w badaniu wypadków. Ustawa absolutnie nie przewiduje takiego nowotworu, zatem rozporządzenie Macierewicza bezpodstawnie oparło się na art. 140 ust. 4. Podkomisja ewentualnie wchodziłaby w grę wyłącznie jako techniczna pomoc w pracach całej KBWLLP, analogicznie do podkomisji sejmowych, których sprawozdania są jedynie półproduktami. Macierewicz wpisał do rozporządzenia dwa kamienie milowe kłamstwa zamachowego: 1) przewodniczący KBWLLP nie może ingerować w prace podkomisji i jej wyniki; 2) podkomisja przedstawia raport ministrowi obrony narodowej oraz KBWLLP – ale nie ma ani słowa, co dalej, w jakim trybie cała KBWLLP raport zatwierdza/odrzuca. A zatem swojemu właściwie prywatnemu tworowi nadał bez delegacji ustawowej – czyli z pogwałceniem Konstytucji RP – uprawnienia decyzyjne. Absolutnie wszystko, co od siedmiu lat tzw. podkomisja wyprodukowała, to pozaprawne ustalenia jej członków, zresztą silnie wewnętrznie skłóconych. Szczególnie tragikomiczny wydźwięk miało… unieważnienie w 2018 r. przez pozaustawowy twór raportu ustawowej KBWLLP z 2011 r. w sprawie przyczyn tragicznej katastrofy smoleńskiej. Wszystko co powyżej – przypomniałem dla poszerzenia wiedzy oceniających wniosek Macierewicza do KRRiT.

Antoni Macierewicz ciężko przeżył usunięcie go w 2018 r. ze stanowiska ministra obrony, od tamtego czasu skoncentrował się na wiernej służbie dla Jarosława Kaczyńskiego w sprawie Smoleńska.
Jacek Szydłowski / Forum
© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane