Ucherek: Nowe warunki przetargu ws. Huty Częstochowa w listopadzie

opublikowano: 2004-11-04 11:31

Nowy tryb i warunki sprzedaży majątku Huty Częstochowa oraz udziałów w spółce dzierżawiącej ten majątek będą ustalone i przekazane potencjalnym inwestorom do końca listopada - podało prowadzące proces prywatyzacji huty Towarzystwo Finansowe (TF) Silesia. Wcześniej planowano, że nastąpi to do końca października.

"W uzgodnieniu z nadzorującym proces prywatyzacyjny komitetem sterującym oraz inwestorami termin został przesunięty do końca listopada. Nadal przygotowujemy zaproszenia dla inwestorów do składania nowych ofert; nie ma tu żadnych zakłóceń" - powiedział w czwartek PAP członek zarządu Silesii, Marian Ucherek.

Według wcześniejszych informacji, zaproszenia na nowych zasadach skierowane zostaną do ukraińskiego Związku Przemysłowego Donbasu (ZPD) i brytyjsko-hinduskiego koncernu LNM Holdings - inwestorów, którzy znaleźli się w ostatniej fazie wstrzymanego w pierwszej połowie tego roku przetargu w sprawie Huty Częstochowa.

Kilka tygodni temu inwestorzy zrzekli się roszczeń związanych z poprzednią fazą przetargu i postanowili poczekać na jego wznowienie, jednak pod warunkiem, że zostaną ponownie do niego zaproszeni. Formalnie więc nie zostanie ogłoszony nowy przetarg, ale nastąpi jego kontynuacja na nowych zasadach.

Prezes Huty Częstochowa Wacław Korczak uważa, że powodem przesunięcia terminu skierowania do inwestorów nowych zaproszeń może być szum medialny związany z prywatyzacją huty.

Prasa pisała m.in., że aresztowany niedawno lobbysta Marek D. podjął się doprowadzenia do zmowy inwestorów i zwycięstwa Donbasu w przetargu na prywatyzację huty. Jednocześnie firma Marka D.

pracowała dla konkurującego z Donbasem koncernu LNM, wspomagając go w prywatyzacji spółki Polskie Huty Stali.

"Myślę, że główną przyczyną jest chęć zachowania szczególnej staranności w procesie prywatyzacyjnym oraz uniknięcia błędów, które mogłyby potem zaważyć na prywatyzacji. Widocznie uznano, że potrzeba jeszcze trochę czasu, aby w tej sprawie naprawdę nie było żadnych podtekstów" - powiedział w czwartek PAP prezes.

Jego zdaniem, opóźnienia nie służą procesowi prywatyzacji. Przypomniał, że z końcem roku wygasa ugoda z wierzycielami huty, którzy część swoich pieniędzy mają odzyskać właśnie dzięki sprzedaży produkcyjnego majątku zakładu inwestorowi. To jedno z głównych założeń programu restrukturyzacji i prywatyzacji huty.

"Żeby przedłużyć obowiązywanie ugody, musimy przedstawić wierzycielom przekonującą perspektywę. A to nie będzie możliwe, jeśli nie będziemy ostatecznie wiedzieli, jaką drogą restrukturyzacji i prywatyzacji idziemy" - ocenił prezes.

Dodał, że zgodnie z przepisami proces restrukturyzacji spółki powinien zakończyć się do 7 sierpnia 2005 r., ponieważ właśnie wtedy mijają dwa lata od zatwierdzenia programu restrukturyzacji przez prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu. Termin ten wynika z ustawy o pomocy publicznej dla przedsiębiorstw, z której korzysta huta w procesie restrukturyzacji.

O kupno produkcyjnego majątku Huty Częstochowa oraz udziałów w dzierżawiącej go spółce pod nazwą Huta Stali Częstochowa starają się LNM i Donbas. Poprzednim razem choć oferta Donbasu została wskazana przez komisję przetargową jako lepsza, to negocjacje podjęto z LNM.

Hinduski koncern parafował umowy z większością wierzycieli huty i podpisał pakiet socjalny. Jednak pod koniec kwietnia przetarg został wstrzymany w związku z wykrytymi nieprawidłowościami, a Donbas zgłosił w maju sprawę do sądu. We wrześniu obie firmy zrzekły się roszczeń, czekając na kontynuację przetargu.