W naszym cyklu były już pomysły restauracyjne, kanały z YouTube’a i ludzie wykonujący naprawdę dziwne zawody. Teraz przyszła kolej na szkołę specjalizującą się w kształceniu osób dorosłych, która chce zarobić trochę pieniędzy dzięki modzie na selfie.

Kurs wykonywania autoportretów przy użyciu smartfona kosztuje w szkole City Lit 132 GBP, czyli w przeliczeniu na polską walutę ponad 720 złotych. Czy to dużo? Ciężko stwierdzić, bo twórcy kursu raczej nie mają jeszcze konkurencji, więc brakuje punktu odniesienia.
Oficjalnie kurs ma bardzo wyszukaną nazwę: „The art of self portraiture”. Podczas czterech sesji studenci będą się uczyć m.in. wykorzystywania światła i wyboru właściwej czułości.
„Daily Mail” stwierdza, że zjawisko „selfie” jest tak powszechne, że pojawienie się kursów było tylko kwestią czasu. Takie zdjęcia robią sobie zarówno ludzie filmu, sportu i sztuki, jak i zwykłe osoby, które chcą zapisać ważny moment w swoim smartfonie i podzielić się przeżyciem poprzez media społecznościowe.
Kilka takich zdjęć narobiło sporo szumu. Przykładem może być selfie wykonane przez Ellen Degeneres podczas gali Oscarów, które błyskawicznie zaczęło być rozsyłane przez internautów.