UE: Nowe propozycje Barroso w sprawie budżetu 2007-13

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2005-10-20 18:44

Szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso przedstawił w czwartek nowe propozycje  w sprawie budżetu UE na lata 2007-13. Chce, by każdy kraj przeznaczał 60 proc. otrzymywanych unijnych funduszy na cele Strategii Lizbońskiej: wzrost konkurencyjności i zatrudnienia, badania i innowacyjność.

Szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso przedstawił w czwartek nowe propozycje  w sprawie budżetu UE na lata 2007-13. Chce, by każdy kraj przeznaczał 60 proc. otrzymywanych unijnych funduszy na cele Strategii Lizbońskiej: wzrost konkurencyjności i zatrudnienia, badania i innowacyjność.

    "Kraje wygrywają, przeznaczając więcej środków na badania, edukację i innowacyjność niż na infrastrukturę" - powiedział PAP Barroso podczas konferencji prasowej, podając przykład Grecji i Irlandii. Grecja - jego zdaniem - inwestując unijne fundusze w rozwój infrastruktury zanotowała gorszy wzrost gospodarczy niż Irlandia, która postawiła na inwestycje w badania i innowacyjność.

  Barroso uspokajał jednak, że nowe kraje nie stracą "ani jednego euro" z przewidzianych dla nich pieniędzy w budżecie 2007-13. "Ale będą one zobowiązane wydawać więcej na konkurencyjność" - dodał.

    Polskich dziennikarzy martwiących się, czy Polska będzie mogła z unijnych środków budować infrastrukturę drogową, zapewnił, że nowa propozycja była przygotowana wraz z komisarz ds. polityki regionalnej Danutą Huebner. Rzeczniczka Barroso tłumaczyła PAP, że wydatki na rozwój dużej infrastruktury jak autostrady, kolej i lotniska są zakwalifikowane jako realizacja celów lizbońskich. 

    "To jest odpowiedź na krytykę ze strony niektórych państw, że wydajemy za dużo na inne polityki" - powiedział Barroso, czyniąc aluzję pod adresem Wielkiej Brytanii.

    Na czerwcowym szczycie UE, Londyn zablokował przyjęcie porozumienia budżetowego argumentując, że zaproponowana struktura wydatków nie odpowiada wyzwaniom stojącym przed Unią - takim jak globalizacja. Premier Tony Blair zażądał m.in redukcji wydatków na dopłaty rolne.

    Robiąc gest w kierunku Brytyjczyków, Barroso zaproponował również, by od 2009 roku część środków (1 proc.) przewidzianych na dopłaty bezpośrednie dla rolników została wydana na rozwój obszarów wiejskich. Transfer środków wyniósłby około 3,2 mld euro, bez zmniejszania ogólnej puli środków na wspólną politykę rolną, zamrożoną w porozumieniu z 2002 roku. 

    Portugalczyk zaproponował również, by w 2009 roku dokonano przeglądu wydatków unijnych (czy struktura budżetu odpowiada wyzwaniom), ale ewentualne zmiany miałyby obowiązywać dopiero po 2013 roku.

    Prezentując swoje propozycje, Jose Manuel Barroso kolejny raz wezwał sprawującą przewodnictwo w Unii Wielką Brytanię i pozostałe kraje o wypracowanie kompromisu budżetowego jeszcze w tym roku: "Osiągniecie porozumienia budżetowego jeszcze w tym roku jest sprawą kluczową, koszty jego braku (byłyby) zbyt duże" - ostrzegał.

    Podkreślił, że  "w sposób dramatyczny" brak porozumienia odczują nowe kraje UE, gdyż nie dostaną na czas obiecanych im funduszy.    Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami szef Komisji Europejskiej zaproponował też utworzenie nowego funduszu na niwelowanie negatywnych skutków globalizacji. Jego budżet miałby w ciągusiedmiu lat wynosić maksymalnie 3,5 mld euro.

    "Globalizacja oferuje duże możliwości, ale ma też skutki negatywne. Chcemy, by Unia umiała na nie odpowiedzieć"-  powiedział Barroso. 

    Z funduszu mają korzystać firmy, które nie radzą sobie z wyzwaniami globalizacji, np. firmy z branży tekstylnej, które ucierpiały w wyniku zniesienia kontyngentów na import chińskiej odzieży. "Nie chodzi o podtrzymywanie przy życiu firm, które nie mają perspektyw, ale o to, żeby pomóc ludziom" - dodał.  Fundusz znajdzie się poza unijnym budżetem i będzie zasilany z rezerw unijnych i środków niewykorzystanych przez kraje UE.