Jerzy Plewa, wiceminister rolnictwa, uważa, że choć Unia Europejska deklaruje otwarcie rynków rolnych, to do tej pory nie udało się Polsce wynegocjować obustronnego otwarcia w handlu cukrem.
- Politycy Brukseli nalegają na liberalizację handlu artykułami przetworzonymi, ale godzą się jedynie na obniżenie stawek celnych - bez eliminacji subsydiów eksportowych - mówi Jerzy Plewa.
Dlatego - jego zdaniem - Polska musi poszukać takich produktów, które ze strony Unii nie są subsydiowane. Wówczas rozpoczniemy batalię o liberalizację handlu w poszczególnych segmentach. Jednak są też produkty, gdzie nie chcemy uwolnienia rynku. Chodzi o alkohol: Polska utrzymuje wysokie stawki celne, a Unia zerowe.
Minister Plewa skrytykował też raport UE, dotyczący zaliczenia Polski do krajów wysokiego ryzyka BSE.
- Polska wystąpiła z wnioskiem o przesunięcie nas z trzeciej klasy ryzyka BSE do drugiej, oznaczającej mniejszą możliwość wystąpienia choroby wściekłych krów - mówi Jerzy Plewa.
Dodaje, że argumenty Brukseli były bezzasadne, gdyż bydło oraz mączka mięsno-kostna (importowane z UE) posiadały wszelkie certyfikaty unijne.
Mira Wszelaka, [email protected]