EU we współpracy z Międzynarodową Agencją Energii (MAE) opracowała dziewięć kroków, których wykonanie przez konsumentów pozwoliłoby istotnie zaoszczędzić energię. Na liście znalazły się m.in. przykręcenie ogrzewania, wolniejsza jazda autem, a także praca zdalna.
Bloomberg przypomina, że europejskie rządy już pracują nad zmniejszeniem uzależnienia od dostaw energii z Rosji, ale obecnie będą próbowały uzyskać w tym pomoc także zwykłych obywateli. Argumentem jest to, że osiągnięte dzięki nim oszczędności mogą być znaczące. Potencjalnie wynoszące nawet 17 mld metrów sześciennych gazu i 220 mln baryłek ropy rocznie. Eksperci szacują, że gospodarstwa domowe są w stanie wypracować przeciętnie nawet 450 EUR oszczędności na energii rocznie.

Szef MAE Fatih Birol podkreśla, że oszczędności przyniosą także bardziej ogólne korzyści.
- Stoimy w obliczu pierwszego globalnego kryzysu energetycznego – powiedział podczas webinaru w czwartek.
Podkreślił, że konsekwencje braku oszczędności będą „bolesne”, bo dostawcy energii staną przed koniecznością racjonowania jej dostaw do konsumentów.
W środę brytyjski przedsiębiorca sir Richard Branson wezwał do obniżenia limitu prędkości na drogach o 10 mil na godzinę przekonując, że pomogłoby to pokonać Rosję na Ukrainie. Argumentował, że obniżenie limitu prędkości pozwoliłoby zmniejszyć zużycie ropy, która obecnie sprowadzana jest w znacznych ilościach z Rosji, co pozwala temu krajowi finansować agresję zbrojną.