W ubiegłym tygodniu różnica w rentownościach ukraińskich i rosyjskich obligacji 10-letnich zmniejszyła się do 426 punktów bazowych, w porównaniu z aż 672 punktami zanotowanymi w lutym. Premia względem papierów rosyjskich spadła najniżej od 10 kwietnia. To może świadczyć o wzroście zaufania inwestorów do Ukrainy, po tym jak w pierwszej turze wyborów prezydenckich zwyciężył Petro Poroszenko.
- Program MFW jest wdrażany, odbyły się demokratyczne wybory i Ukraina będzie mogła refinansować zadłużenie przez najbliższych 12 – 18 miesięcy. Ryzyko niewypłacalności jest bardzo ograniczone – oceniał w wypowiedzi dla agencji Bloomberg Michael Danske, zarządzający rynków wschodzących w towarzystwie Rogge Global Partners.
W maju zwyżkowały notowania zarówno obligacji rosyjskich, jak i ukraińskich, co miało związek z uniknięciem ryzyka otwartej wojny między oboma krajami. Papiery ukraińskie zyskały jednak bardziej, ponieważ kraj uniknął niewypłacalności. Po zwycięskich wyborach prezydent elekt zapowiedział rozmowy z Rosją, rozpoczynając jednocześnie ofensywę przeciwko prorosyjskim dywersantom.
Rentowności 10-letnich obligacji Ukrainy (linia biała, skala po lewej) na tle rentowności papierów Rosji (linia czerwona, skala po prawej) oraz różnica między oboma wielkościami (wykres dolny). Źródło: Bloomberg.
