W wyniku wstrzymania tranzytu rosyjskiej ropy przez Białoruś, na Ukrainie nie działa południowa nitka rurociągu "Przyjaźń" i pracujący w odwrotnym kierunku rurociąg Odessa-Brody - poinformowała we wtorek firma Ukrtransnafta, ukraiński monopolista w transporcie ropy naftowej na Ukrainie.
Oprócz ropociągów wchodzących w skład systemu "Przyjaźń", ropa naftowa przesyłana jest z Rosji przez Ukrainę do czarnomorskich portów naftociągami naddnieprzańskimi.
Doradca prezesa Ukrtransnafty Ołeksandr Dikusarow poinformował, że dostawy ropy na odcinku Mozyrz (Białoruś) - Brody (Ukraina) wstrzymano w poniedziałek rano, a dostawy tego surowca na Słowację i na Węgry południowym odcinkiem ropociągu "Przyjaźń" wstrzymano w poniedziałek wieczorem.
Przedstawiciele Ukrtransnafty wyrazili zaniepokojenie sporem na linii Mińsk-Moskwa i obawy, że jego skutki mogą spowodować dla Kijowa straty finansowe związane z tranzytem rosyjskiej ropy przez Ukrainę.
We wtorek przybyła do Moskwy białoruska delegacja, która ma przeprowadzić rozmowy w sprawie konfliktu. Do tej pory jednak rozmowy się nie rozpoczęły.
Eksport rosyjskiej ropy rurociągiem "Przyjaźń" przez Białoruś m.in. do Polski i Niemiec, został wstrzymany w poniedziałek. Strona rosyjska tłumaczy, że została zmuszona do tego kroku, bo Białoruś podbierała ropę, po tym, jak Moskwa odmówiła płacenia wprowadzonego przez Mińsk cła na tranzyt surowca płynącego przez białoruskie terytorium. Rosja uważa wprowadzenie opłat w wysokości 45 dolarów za tonę ropy za posunięcie pozbawione podstaw prawnych.
(PAP)