Ukraiński rollercoaster na GPW

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2021-08-18 20:00

Lato to naprawdę gorący okres dla inwestujących w Astartę i Kernel. Kurs obu spółek mocno spadł, ale szybko się odbudował.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego w notowania ukraińskich spółek załamały się w lipcu
  • dlaczego kurs szybko wrócił na wyższe poziomy
  • jakie są perspektywy Astarty i Kernela
  • jak wyceniane są porównywalne spółki notowane na innych giełdach

Notowania ukraińskich spółek z branży rolno-spożywczej znacznie wzrosły od jesieni 2020 r. Jeszcze we wrześniu jedną akcję Astarty Holding (specjalizuje się w produkcji cukru i mleka) można było kupić za mniej niż 15 zł. Obecnie jest to wydatek ponad 50 zł. Dynamika wzrostu kursu Kernel Holdingu (zboże i olej słonecznikowy) jest mniejsza, ale i tak przekłada się na ponad 40 proc. wzrost wartości spółki. Lato jest jednak nerwowe dla akcjonariuszy.

14 czerwca 2021 r. notowania Astarty zamknęły się na poziomie 53,90 zł. 23 lipca kurs był już 17 proc. niżej. Od 4 czerwca do 27 lipca o 17 proc. potaniały też akcje Kernela.

- Nie pojawiła się informacja specyficzna dla ukraińskich spółek, która popsułaby sentyment do nich. To raczej zbieg okoliczności – uważa Jakub Szkopek, analityk mBanku.

Dodaje, że w przypadku Astarty znaczna część wcześniejszego dynamicznego wzrostu notowań związana była z propozycją, a potem uchwaleniem przez walne zgromadzenie, skupu akcji własnych. Może on objąć 12,5 mln walorów, a więc połowę wyemitowanych akcji. Spółka może za nie płacić do 125 zł. To poziom ponad dwa razy wyższy niż wynosi obecna cena giełdowa i nienotowany nigdy w historii. W pierwszych transakcjach Astarta kupowała jednak akcje za nie więcej niż 52 zł. Mogło to ostudzić entuzjazm drobnych inwestorów.

Jeśli chodzi o Kernel, to pogorszenie sentymentu ewidentnie zbiegło się z informacją o wzroście kosztów budowy zakładu przetwórstwa nasion słonecznika na zachodniej Ukrainie, który ma ruszyć na początku 2022 r. Z pierwotnych 180 mln USD (około 700 mln zł) zrobiło się 279 mln zł (1,08 mld zł).

- Jeżeli projekt ma kosztować więcej, to nigdy nie jest to dobra informacja – komentuje Jakub Szkopek.

Dawno nie widziane wyniki i kurs

Inwestorzy szybko się jednak przeprosili z ukraińskimi spółkami. Kurs Astarty jest już najwyżej od 2018 r., a Kernela zbliża się do tegorocznych rekordów, co oznacza poziom widziany wcześniej w 2017 r.

W projektach uchwał na walne zgromadzenie Kernela zaplanowane na 30 sierpnia 2021 r. znalazł się skup akcji własnych. W proponowanej wersji ma objąć 19,2 mln akcji, czyli 23 proc. ogółu. Spółka ma za nie płacić nie mniej niż 50 zł i nie więcej niż 65 zł, przy czym operacja ta ma ją kosztować do 250 mln USD (około 970 mln zł). Te parametry więc również umożliwiają skup akcji powyżej obecnego kursu.

Astarta kilka dni temu przekazała wyniki za pierwsze półrocze 2021 r. Mimo spadku przychodów, odnotowała 12-krotny wzrost zysku netto i 87 proc. wzrost EBITDA w porównaniu do pierwszego półrocza 2020 r.

- Drugi kwartał 2021 r. w Astarcie był rewelacyjny. Spółka podała dawno nie widziane wyniki, które wróżą, że dalej będzie się oddłużać. A trzeba pamiętać, że obie spółki mocno się delewarują, nie planują znaczących inwestycji i zaczynają dzielić się z inwestorami nadwyżkami finansowymi – czy to w postaci dywidend czy skupu akcji. To może się podobać – uważa Jakub Szkopek.

Zadłużenie było przez lata sporą bolączką ukraińskich spółek. Analityk mBanku wylicza jednak, że na koniec 2021 r. Astarta praktycznie nie będzie miała zobowiązań finansowych, gdyż będzie dysponowała taką gotówką, by je spłacić. W przypadku Kernela wskaźnik długu netto do EBITDA wyniesie 1,4, ale koniec programu inwestycyjnego stwarza możliwości dalszego oddłużania.

Sytuacja na rynku rolnym sprzyja

Jakub Szkopek uważa przy tym, że przynajmniej do lata 2022 r. obie spółki będą korzystać z sytuacji na rynku rolno-spożywczym.

- Ceny płodów rolnych na rynkach światowych są wysokie, a zbiory na Ukrainie szykują się bardzo dobre. To woda na młyn wyników finansowych, które będą dobre prawdopodobnie i w przyszłym sezonie. W przypadku Astarty ceny cukru są na czteroletnich maksimach, po tym jak przymrozki zniszczyły plantacje trzciny cukrowej w Brazylii. W kolejny sezon będziemy więc prawdopodobnie wchodzili z deficytem cukru. Na rynku, na którym działa Kernel, ceny również są wysokie, a spółka zabezpieczyła sobie ceny sprzedając już 80 proc. produkcji z 2021 r. – tłumaczy analityk mBanku.

Zwraca przy tym uwagę, że Astrata i Kernel są po prostu tanie wskaźnikowo.

- Kernel jest wyceniany na trzykrotność EBITDA z 2020 r., a Astarta na dwukrotność. Jeżeli porównać ze spółkami sektora agro z innych rynków, jest to bardzo tanio. Porównywalne spółki są wyceniane na 10-krotność EBITDA. Należy oczywiście brać pod uwagę pewne dyskonto za niestabilność Ukrainy, ale pytanie, czy powinno ono być tak duże – podsumowuje Jakub Szkopek.