Komisja Rolnictwa Parlamentu Europejskiego zagłosowała wczoraj za obowiązkiem różnicowania opakowań żywności, jeśli skład danego produktu jest różny w poszczególnych krajach UE. W przeciwnym razie producentów miałyby czekać kary, łącznie z wykluczeniem ze sprzedaży towaru na danym rynku. Sprawa tzw. podwójnych standardów ciągnie się już rok, a na poziom unijny wywindowali ją Czesi. Zaczęło się od doniesień czeskich władz o wynikach kolejnych badań, wskazujących, że ci sami producenci produkują lepszą żywność na rynki zachodnie niż środkowo-europejskie. Przykładowo, paluszki rybne przeznaczone dla konsumentów niemieckich i austriackich miały zawierać więcej ryby niż ten sam produkt dla Czechów. Wskazywano też na różnice w wadze, składzie czy kolorze towarów. Z wyjaśnień spożywców wynikało m.in., że różnice w składzie wynikają z konieczności dostosowania produktu do lokalnych gustów.

To kolejny etap prac organów unijnych nad problemem. Jeszcze w tym roku ma zostać opracowana metodologia testowania produktów pochodzących z różnych krajów Unii — właśnie pod kątem stosowania podwójnych standardów. Ma być też wprowadzony zakaz ich stosowania. Ostatnie słowo należy do europosłów i unijnych ministrów.