
Porro wyraźnie zaakcentował, że bank nie zamierza dalej wspierać swojego rosyjskiego ramienia i podejmuje szeroko zakrojone działania w celu odsprzedaży tego biznesu.
Analizujemy wszystkie potencjalne opcje po cenie, którą można obronić rynkowymi i prawnymi warunkami – powiedział Porro, dodając, że rosyjski biznes zapewnia grupie płynność.
Menedżer wyjaśnił, że UniCredit ma czas, aby zdecydować, jak postąpić w stosunku do Rosji, ponieważ już w pierwszym kwartale utworzył rezerwy na 70 proc. kapitału dotkniętego stratą, którą poniósłby w najgorszym scenariuszu.
Przed kilkoma dniami włoski potentat informował, że rozszerza potencjalne grono nabywców rosyjskiego ramienia poza lokalne podmioty. Ewentualnych zainteresowanych wymienia się wśród inwestorów z Chin czy Indii.
Reuters podkreśla, że UniCredit jest jednym z europejskich instytucji finansowych o największej ekspozycji na Rosję, i w tym kraju jest właścicielem 14-tego pod względem wielkości pożyczkodawcy.