Uproszczona naprawa firmy: krok po kroku

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2020-07-07 22:00

Ekspresowe wyjście z opresji umożliwia postępowanie restrukturyzacyjne przewidziane w tarczy 4.0

Przeczytaj i dowiedz się:

  • co się zmieniło w prawie dotyczącym restrukturyzacji
  • jak nowe przepisy poprawiły sytuację firm
  • jak przejść uproszczoną restrukturyzację 
  • w jakich sytuacjach warto skorzystać z nowego narzędzia 

Najnowsza odsłona tarczy antykryzysowej wprowadziła przepisy umożliwiające przeprowadzenie szybkiej restrukturyzacji dla firm, które ucierpiały z powodu pandemii. Można z nich jednak skorzystać tylko raz i tylko w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy (do czerwca 2021 r.).

OSTATNIA DESKA RATUNKU:
OSTATNIA DESKA RATUNKU:
Uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne powstało, żeby ułatwić i przyspieszyć naprawy w czasie pandemii. Dla wielu firm może być to najlepsza opcja na wyjście z kłopotów — mówi Karol Tatara, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny w kancelarii Tatara i Współpracownicy.
Fot. ARC

Cztery miesiące

Nowa restrukturyzacja to ulepszone postępowanie o zatwierdzenie układu, które nie cieszy się zbyt dużą popularnością.

— To dlatego, że w obecnie obowiązującej formie nie zapewnia ono ochrony przed egzekucją prowadzoną przez wierzycieli ani przed rozwiązaniem umów niezbędnych do prowadzenia przedsiębiorstwa. Istotą rozwiązania zawartego w Tarczy 4.0 jest uproszczenie procedury i automatyczna ochrona dłużnika przed egzekucją — mówi Piotr Zimmerman, radca prawny, doradca restrukturyzacyjny w spółce Zimmerman i Wspólnicy.

Uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne ma sprzyjać odciążeniu sądów upadłościowych, których rola w tym procesie została bardzo ograniczona.

— Sądy nie będą podejmowały czynności, których bezwzględnie wykonywać nie muszą, a ciężar prowadzenia postępowania przejmą doradcy restrukturyzacyjni — tłumaczy Karol Tatara, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny z kancelarii Tatara i Współpracownicy.

Jego zdaniem silną stroną tego ulepszonego postępowania o zatwierdzenie układu(tzw. PZU) jest przede wszystkim czas. Powinno ono zostać zamknięte w ciągu czterech miesięcy od rozpoczęcia.

— To bardzo krótko w porównaniu do tradycyjnych sądowych postępowań restrukturyzacyjnych, które trwają nawet kilka lat — mówi Karol Tatara.

Firma pod ochroną

Kolejny atut nowego postępowania to ochrona przed egzekucją — i to na bardzo wczesnym etapie.

— Wystarczy, że podpiszemy umowę z doradcą restrukturyzacyjnym, przekażemy mu propozycje układowe, spis wierzytelności — również spornych — i obwieścimy otwarcie postępowania w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Od tego dnia jesteśmy objęci ochroną przed egzekucją i możemy przystąpić do próby zawarcia układu — mówi Karol Tatara.

Dodatkowo firma jest chroniona przed wypowiadaniem kluczowych umów, takich jak m.in. umowy najmu lub dzierżawy lokalu czy nieruchomości, w których jest prowadzone przedsiębiorstwo dłużnika, a także umów kredytu, leasingu, ubezpieczeń majątkowych, rachunku bankowego i poręczeń. Ochrona dotyczy również umów obejmujących licencje udzielone dłużnikowi oraz gwarancji i akredytyw. Ułatwieniem jest także możliwość odbycia zgromadzenia wierzycieli i głosowania nad układem w formie zdalnej.

— To rozwiązanie znacznie ułatwia zawarcie układu, jeśli mamy do czynienia z rozproszonymi geograficznie wierzycielami i trudnościami w ich zebraniu w jednym miejscu — mówi Karol Tatara.

Chroniony jest także interes wierzycieli. Polega to na tym, że istotne decyzje związane z majątkiem firmy (przeniesienie własności, obciążenie hipoteką, zastawem) lub umowami (kredyty, pożyczki) nie będą mogły być zrealizowane bez zgody doradcy restrukturyzacyjnego. Ma to być forma kontroli nad próbami np. wyprowadzenia z przedsiębiorstwa dużego majątku.

— Dobrym rozwiązaniem jest zapis, który mówi, że w przypadku otwarcia postępowania w złej wierze wierzycielowi przysługuje prawo do roszczenia. Co więcej, wierzyciele mogą wnieść do sądu także wniosek o uchylenieskutków ogłoszenia postępowania, na przykład ochrony dłużnika, jeżeli prowadzą one do pokrzywdzenia wierzycieli — tłumaczy Szymon Mojzesowicz z firmy doradczej Lege Advisors.

Kiedy zacząć

Z nowych przepisów może skorzystać każdy przedsiębiorca niewypłacalny albo zagrożony niewypłacalnością. Firma jest niewypłacalna, jeśli utraciła zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych i zalega z ich spłatą ponad trzy miesiące, a także wtedy, gdy zobowiązania pieniężne przekraczają wartość jej majątku i taki stan utrzymuje się dłużej niż 24 miesiące.

— Natomiast przedsiębiorca zagrożony niewypłacalnością to taki, którego sytuacja ekonomiczna wskazuje, że niedługo może stać się niewypłacalny — mówi Rafał Fabisiak, doradca restrukturyzacyjny z kancelarii restrukturyzacyjnej Sanators.

Warto pamiętać, że w sytuacji kryzysowej czas nie działa na korzyść firmy.

— Wraz z pogarszaniem się sytuacji finansowej firmy coraz trudniej zawrzeć porozumienie z wierzycielami. Zmniejsza się także liczba dostępnych opcji naprawy finansów firmy, w tym restrukturyzacyjnych. Aby uniknąć chaotycznych ruchów, warto przygotować strategię naprawczą odpowiednio wcześniej, jeszcze przed pojawieniem się realnego ryzyka niewypłacalności — radzi Małgorzata Anisimowicz, prezes PMR Restrukturyzacje.

Kiedy już firma uzna, że powinna pójść w stronę restrukturyzacji, musi zgłosić się do doradcy restrukturyzacyjnego i podpisać z nim umowę. W Polsce działa blisko półtora tysiąca takich specjalistów. Ich lista jest dostępna na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości.

— Warto wybrać osobę z odpowiednim doświadczeniem, gdyż rola doradcy jest bardzo ważna — mówi Karol Tatara.

Kolejne etapy

Po podpisaniu umowy z doradcą należy przekazać mu spis wierzytelności (także spornych) i propozycje układowe.

— W praktyce ich sporządzenie najlepiej powierzyć doradcy restrukturyzacyjnemu lub przynajmniej dokonać ich przygotowania pod jego nadzorem — mówi Rafał Fabisiak.

Dodaje, że w zakresie wyboru sposobów restrukturyzacji zobowiązań przedsiębiorca ma dość dużą dowolność, ale najczęściej stosowane działania to redukcja zobowiązań, rozłożenie spłat na raty i odroczenie terminu spłaty. Kiedy już dokumenty są gotowe, trzeba ustalić dzień układowy. Nie może on przypadać wcześniej niż siedem dni przed złożeniem wniosku o dokonanie obwieszczenia o otwarciu postępowania i nie później niż tydzień, licząc od dnia jego złożenia.

— Ustalenie tego momentu jest ważne, ponieważ według stanu na ten dzień określa się uprawnienia wierzycieli do głosowania nad układem oraz skutki przyjętego układu. Ponadto wierzytelności powstałe po dniu układowym nie są objęte układem — mówi Rafał Fabisiak.

Kolejny krok to obwieszczenie o otwarciu postępowania w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Od tego momentu przedsiębiorca uzyskuje ochronę egzekucyjną. Następny etap to zbieranie głosów wierzycieli w celu uzyskania większości wymaganej do zatwierdzenia układu. Jeżeli za układem wypowie się większość wierzycieli, mających łącznie co najmniej dwie trzecie sumy wierzytelności, układ zostaje przyjęty. Stwierdza to nadzorca.

— Trzeba tylko pamiętać, że układ należy przegłosować w takim terminie, żeby zdążyć przygotować i złożyć wniosek o jego zatwierdzenie do sądu w czasie czterech miesięcy od momentu otwarcia postępowania. Jeśli bowiem wniosek o zatwierdzenie układu wpłynie do sądu po tym terminie, restrukturyzacja zostanie umorzona — podkreśla Rafał Fabisiak.

Sąd ma dwa tygodnie na wydanie postanowienia o zatwierdzeniu układu. Potem pozostaje już tylko układ wykonać.

Uproszczona restrukturyzacja w 10 krokach

Oprac. Rafał Fabisiak, doradca restrukturyzacyjny z kancelarii restrukturyzacyjnej Sanators