Rząd Bidena zobowiązał się udzielić Ukrainie ponad 44 mld USD na zakup broni i sprzętu wojskowego, jednocześnie szukając dodatkowej pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu. Prezydent Joe Biden zaapelował do Kongresu o zwiększenie wsparcia militarnego przed głosowaniem nad kluczowymi decyzjami. Jednak Rada Naukowa Armii poinformowała Kongres, że baza obronna armii ma poważne "słabości", zwłaszcza jeśli chodzi o wystarczające dostawy dla samego kraju.
Rozważając obecną sytuację, analityk Courtney McBride z Bloomberg News zauważył, że Pentagon stara się być gotowy na każdą ewentualność, ale istnieją obawy, że potencjalni przeciwnicy mogą wykorzystać amerykańskie braki w sprzęcie dla swojej korzyści.
W kontekście rosnącego zagrożenia konfliktem między wielkimi mocarstwami Stany Zjednoczone napotykają trudności w dostosowaniu swojej bazy produkcyjnej. Przykładowo istnieje tylko jedna fabryka w USA zdolna do produkcji czarnego prochu niezbędnego do najczęściej używanych ukraińskich pocisków artyleryjskich. Co z 155-milimetrowymi pociskami artyleryjskimi, których ukraińscy żołnierze zużywają 8 tys. sztuk dziennie? Przed inwazją Rosji, Stany Zjednoczone produkowały tylko 15 tys. sztuk miesięcznie. Pentagon planuje zwiększyć produkcję o 500 proc. w ciągu dwóch lat, przy kosztach szacowanych na 1,5 mld USD.