Na najbliższym zaplanowanym na 23 kwietnia walnym odzieżowo-jubilerskiej Vistuli akcjonariusze zdecydują o emisji akcji z prawem poboru (nowe papiery będą stanowić 20 proc. kapitału). Cenę emisyjną ustali rada nadzorcza.
— To nie będą pieniądze na spłatę zobowiązań i zmniejszenie zadłużenia. Widzimy duży potencjał w części jubilerskiej, gdzie zapasy sklepów są na niedostatecznym poziomie. Zależy nam na zwiększeniu kolekcji złota i brylantów. Dzięki temu poprawimy sprzedaż i efektywność marki oraz spółki — mówi Grzegorz Pilch, prezes Vistuli.
Za każdą posiadaną akcję akcjonariuszowi przysługiwać będzie jedno prawo poboru. Za pięć praw poboru jedna nowa akcja.
— Zarząd Vistuli już wcześniej sygnalizował możliwość przeprowadzenia emisji akcji, więc nie jest to zaskoczeniem. Na te informacje z opóźnieniem zareagował natomiast rynek — mówi Kamil Szlaga, analityk KBC Securities.
Jego zdaniem, pozyskanie kapitału pomoże poprawić wyniki operacyjne grupy.
— Na koniec 2011 r. Vistula miała 12 mln zł gotówki, co w połączeniu z pozyskanymi 20 mln zł z emisji akcji będzie znaczącym zastrzykiem finansowym. Pozwoli grupie na zwiększenie zapasów w W.Kruk, co jest istotne ze względu na wyższe zapasy u konkurencji i powinno przełożyć się na poprawę obrotów — mówi Kamil Szlaga.
Oczekuje, że w tym roku grupa wypracuje 7 mln zł zysku netto. Poprawa ma wynikać głównie z niższych kosztów finansowych, przy stabilnym wyniku operacyjnym.