VIVENDI MA POŁĄCZYĆ SIŁY CANAL+ I AT ENTERTAINMENT

Tomasz Siemieniec, Jarosław Sroka
opublikowano: 1999-05-25 00:00

VIVENDI MA POŁĄCZYĆ SIŁY CANAL+ I AT ENTERTAINMENT

Jeżeli potwierdzą się przecieki o prowadzonych teraz rozmowach Vivendi z At Entertainment, to powstanie w Polsce superholding multimedialny

W JEDNOŚCI SIŁA: Przemysław Szmyt, jeden z szefów At Entertainment, nie ukrywał do tej pory, że nie wyobraża sobie współpracy z Lwem Rywinem, prezesem Canal+. Ponadto firmy wielokrotnie groziły sobie procesami, zarzucając niedozwolone chwyty. Prasa, telewizja i radio nie szczędziły więc miejsca i czasu na opisywanie konfliktu, który tak naprawdę jest chyba tylko sprawnym przedsięwzięciem marketingowym. fot. ARC

Francuski Canał+, którego głównym udziałowcem jest koncern Vivendi, rozważa zakup spółki At Entertainment — właściciela sieci telewizji kablowej PTK oraz Wizji TV. Negocjacje podobno już trwają, a koordynuje je Vivendi, który ma wkrótce zostać partnerem Elektrimu w sektorze telekomunikacyjnym. Jeśli obie fuzje wypalą — a jak wskazują doświadczenia ostatnich tygodni wszystko jest możliwe — to w Polsce powstanie gigantyczny koncern multimedialny.

Sama idea powołania koncernu multimedialnego nie jest bardzo oryginalna. Na podobnych zasadach działa już kilka firm telekomunikacyjnych na świecie, a nowe rozwiązania w branży wymuszają konieczność ścisłego powiązania możliwości mediów elektronicznych i telekomunikacji.

Najlepszym przykładem potwierdzającym ogólne tendencje są zabiegi AT&T, amerykańskiego giganta telekomunikacyjnego. Niedawno kupił on za 62,5 mld USD spółkę MediaOne i tym samym zyskał dostęp do rozbudowanej sieci telewizji kablowej w Stanach Zjednoczonych.

— AT&T będzie dostarczać do gospodarstw domowych zintegrowany pakiet usług telefonicznych, telewizyjnych i internetowych. Podobny pomysł na biznes w Polsce ma chyba Elektrim, ale do tego jest mu potrzebny doświadczony zachodni partner — powiedział nam kilka dni temu Alastair Ryan z londyńskiego banku Warburg Dillon Read.

Wygląda na to, że na lepszego partnera niż Vivendi Elektrim nie mógł trafić. Nie dość, że polska firma otrzyma potężne wsparcie finansowe oraz know-how dla własnych spółek operatorskich, to dzięki planom przejęcia At Entertainment przez Vivendi może skorzystać również z możliwości, jakie daje telewizja cyfrowa i największa w Polsce sieć telewizji kablowej PTK.

Jednak fuzja

O tym, że połączenie Canal+ i At Entertainment jest koniecznością, wiadomo co najmniej od kilku miesięcy. Nikt nie ma bowiem wątpliwości, że o jedną platformę cyfrową w Polsce jest za dużo. Dotychczas jednak obie strony konsekwentnie odmawiały komentarzy w tej sprawie, a wzajemne awersje — sprytnie zresztą podsycane na łamach prasy (co z kolei napędzało sprzedaż zestawów satelitarnych) — pozornie wykluczały powodzenie takiego mariażu.

Tajemnicą poliszynela jest, że Canal+ przeżywa ogromne kłopoty, i to zarówno we Francji, jak i na innych rynkach zagranicznych (w tym oczywiście w Polsce). Akcjonariuszem francuskiego koncernu jest natomiast Vivendi (kontroluje około 34 proc. akcji Canal+). I to właśnie za sprawą Vivendi trwają teraz rozmowy w sprawie przejęcia 100 proc. udziałów At Entertainment.

Jednocześnie Vivendi negocjuje z Elektrimem warunki wejścia na pozycję inwestora strategicznego dla wszystkich spółek z sektora telekomunikacyjnego kontrolowanych przez giełdowy holding.

Jeśli obie fuzje wypalą, to holding, który w ten sposób powstanie, będzie kontrolował dwie największe w Polsce sieci telewizji kablowej: Aster City i Polską Telewizję Kablową (mają łącznie ponad 1,2 mln abonentów), obie telewizje cyfrowe: Wizję TV i Cyfrę Plus, telewizję płatną Canal+, operatora komórkowego PTC (Era GSM) i siedmiu lokalnych operatorów telefonii stacjonarnej: El-Net, Elektrim TV-Tel, Telefonię Regionalną, ZT św. Olaf, Telefonię Polską Zachód, Pilicką Telefonię i prawdopodobnie Poland Telecom Operators.

Na tym nie koniec, bo Elektrim zainteresowany jest dalszym przejmowaniem operatorów telewizji kablowej. Zlecenie to jednak realizuje w imieniu holdingu Aster City, który finalizuje przejęcie dwóch operatorów: Dami z siedzibą w Radomiu (100 tys. klientów) i Zielonogórskiej Telewizji Kablowej (30 tys. abonentów).

Nagłe przyspieszenie

Decyzję Vivendi o rozpoczęciu rozmów z At Entertainment mogły przyspieszyć ostatnie doniesienia prasowe. Amerykańska agencja informacyjna Bloomberg poinformowała niedawno, że największa telewizja we Francji — Television Francaise 1 (największy rywal Canal+ we Francji) — wspólnie z News Corp., należącą do Ruperta Murdocha, rozważa możliwość kupienia polskiego operatora telewizji kablowej i satelitarnej.

Podobno chodziło właśnie o At Entertainment. Polscy przedstawiciele spółki nie zaprzeczają. Wynajęli bank Goldman Sachs, którego zadaniem jest znalezienie inwestora lub kupca dla At Entertainment. Szacuje się, że transakcja będzie warta około 1 mld USD (4 mld zł). Wśród zainteresowanych wymieniano oprócz News Corp. i TF1 także Microsoft.

— W Europie można już zauważyć kształtowanie się silnej konkurencji dla Canal. Koncerny Leo Kircha, Murdocha, Berlusconiego czy hiszpańska Telefonica szukają możliwości wzmocnienia swojej pozycji w Europie. Canal+ może poczuć się zagrożony i ostatecznie sam zdecydować się na kupno At Entertainment — powiedział nam w ubiegłym tygodniu Przemysław Szmyt, kierujący Wizją TV.

I wiele wskazuje na to, że miał rację.

Vivendi pomoże

Elektrim kontroluje obecnie cztery spółki operatorskie: El-Net, TV-Tel, Telefonię Regionalną i Zakład Telekomunikacyjny św. Olaf. Nie zamierza na tym poprzestać i chce połknąć kolejne trzy: TPZ, PZO i Pilicką Telefonię.

Można zakładać, że Vivendi jako partner Elektrimu właśnie w telekomunikacji, wspierałby wszystkich tych graczy, a ich potrzeby — także kapitałowe — są ogromne.

Z analizy najświeższego biznes- -planu El-Netu wynika, że łączne inwestycje tego operatora w Polsce pochłoną blisko 5 mld zł i pozwolą podłączyć 770 tys. linii telefonicznych. Telefonia Regionalna w ciągu czterech lat wyda z kolei na zdobycie 45 tys. klientów około 200 mln zł. Identyczną kwotę zamierza zainwestować Elektrim TV-Tel.

Nie wiadomo, ile pochłoną wydatki ZT św. Olaf, który ma koncesję na byłe woj. olsztyńskie. Zobowiązania koncesyjne obligują jednak tę spółkę do podłączenia 130 tys. klientów, a więc koszt tej inwestycji powinien wynieść około 520 mln zł (130 mln USD). Pilicka Telefonia ma podłączyć blisko 100 tys. abonentów za 400 mln zł, PTO około 600 tys. telefonów za 2,4 mld zł, a Telefonia Polska Zachód chce wyłożyć mniej więcej 800 mln zł (200 mln USD). Te trzy ostatnie spółki nie są jeszcze własnością Elektrimu, ale wiele wskazuje na to, że wkrótce giełdowy holding przejmie nad nimi pełną kontrolę. Wtedy łączne inwestycje grupy Elektrimu w budowę sieci telefonii stacjonarnej przekroczą 9,5 mld zł.

PTO w zawieszeniu

Wcześniej trzeba będzie jednak sfinansować planowane przejęcia. Za Bresnan International Partners Elektrim zapłaci 1,3 mld zł (325 mln USD). Środki mają pochodzić z emisji obligacji zamiennych. Pilicka Telefonia ma kosztować 560 mln zł (140 mln USD).

Wciąż nie wiadomo natomiast czy giełdowy holding zdecyduje się na przejęcie Poland Telecom Operators. Nieznana jest zatem cena tego operatora, choć już teraz analitycy szacują wartość PTO na minimum 2 mld zł (500 mln USD). Konsolidacja lokalnych operatorów kosztowałaby giełdowy holding łącznie około 4 mld zł. Już teraz pojawiły się głosy, że Elektrim bardzo mocno zastanawia się nad tym, czy finalizować umowy z PTO i Pilicką Telefonią. Pożyjemy, zobaczymy.