Banki centralne z Azji „importują” politykę pieniężną, która jest zbyt luźna dla tego regionu, powiedziała Dwor-Frecaut w CNBC. Zwróciła uwagę, że elastyczna polityka prowadzona na Zachodzie jest rezultatem „kryzysu systemu bankowego” i „deflacji cen na rynku nieruchomości” która jest plagą państw europejskich a także USA.
- To nie są problemy państw w Azji – powiedziała.
Podkreśliła, że rynki wschodzące jak Chiny, Tajwan czy Singapur muszą przyjąć jeszcze bardziej elastyczną politykę kursu wymiany walut i pozwolić im umacniać w miarę rosnącej siły ich gospodarek.
- Państwa, które odmawiają aprecjacji swojej waluty zobaczą na swoich rynkach nieruchomości coraz mocniej rosnące bańki – powiedziała Dwor-Frecaut.
Ostatnie raporty informowały, że ceny nieruchomości mieszkaniowych w Hongkongu i Tajwanie były już o 20 proc. wyższe niż wynosiły szczyty z 2008 roku. W Singapurze i Malezji ceny pokonały szczyty z 2008 roku już pod koniec czerwca 2010 roku.
MD, cnbc.com