Organizacja China Labour Bulletin (CLB) z Hongkongu odnotowała już ponad 140 strajków w Chinach w okresie pięciu miesięcy tego roku. To najwięcej w tym okresie od 2016 roku, kiedy było ich 313.

Wiele z tegorocznych strajków wybuchło w prowincji Guangdong i tzw. Złotym Trójkącie, czyli obszarach największej koncentracji chińskiego przemysłu. Akcje protestacyjne odbywały się głównie w firmach eksportowych, m.in. z branży odzieżowej, obuwniczej oraz obwodów drukowanych. Fabryki są zamykane lub mają problem z wypłatą wynagrodzeń lub odpraw zwalnianym pracownikom.
- Uważamy, że spadek zamówień w przemyśle i zamykanie fabryk będzie kontynuowane – powiedział Aidan Chau, analityk CLB. – Szefowie wolą ciąć koszy po prostu zwalniając pracowników – dodał.