Giełdy w Europie zareagowały spadkami na wyprzedaż na rynkach akcji w USA i Azji. Wtorkowe sesje w Londynie i Paryżu zakończyły się niewielkimi wzorstami. Giełda we Frankfurcie spadła o ponad 1 proc., ale nie zdołała zdyskontować pełnej skali przeceny na rynkach pozaeuropejskich.
Paneuropejski DJ Stoxx 600 spadał ok. 11.40 o 5,8 proc. Fala wyprzedaży
objęła wszystkie branże. Największa przecena spotkała spółki surowcowe. Indeks
branży traci ponad 8 proc. Inwestorzy pozbywają się akcji największych
przedstawicieli branży, BHP Billiton i Rio Tinto. Zachęca ich do tego rosnące
przekonanie o globalnej recesji, a także słabe wyniki kwartalne amerykańskiego
koncernu aluminiowego Alcoa, którego notowane w Europie papiery tracą ponad 4
proc. wartości. Spośród 18 indeksów branżowych najmniejszy spadek, wynoszący
prawie 4 proc., notował wskaźnik spółek ochrony zdrowia. Spodziewana od wczoraj
wiadomość o częściowej nacjonalizacji brytyjskich banków wywołała mieszane
reakcje. Royal Bank of Scotland drożeje o ok. 15 proc., a Barcleys tanieje o ok.
10 proc. Indeks branży spadał o prawie 7 proc. Wśród największych znacznej
przeceny doświadczył Deutsche Bank. Akcje największego niemieckiego banku
tanieją o prawie 12 proc. Inwestorzy zignorowali deklaracje Hugo Bänzigera,
odpowiedzialnego za zarządzanie ryzykiem, że bank ma bardzo wysoką płynność i
jego potrzeby pod tym względem są znacznie przekroczone. Rynek mógł wystraszyć
się wiadomości, że Deutsche Bank wraz z Commerzbankiem wzięły udział w procesie
ratowania niemieckiego Banku HVE.
MD