LONDYN (Reuters) - Eurpejskie giełdy odrobiły pod koniec poniedziałkowej sesji wcześniejsze straty, ale wzrosty były niewielkie ze względu na słabą kondycję sektora telekomunikacyjnego i technologicznego.
Sektor telekomunikacyjny ucierpiał przez to, że widełki na akcje Orange - zależnego od France Telecom operatora komórkowego określono na niższym poziomie niż się pierwotnie spodziewano.
Kurs France Telecom spadł o 0,7 procent, ale straciły też inne duże telekomy europejskie - takie jak Deutsche Telekom i British Telecom, które w najbliższym czasie także chcą wprowadzić na giełdę zależnych od siebie operatorów.
Zdaniem analityków niższa niż się spodziewano cena za akcje Orange - drugiego pod względem wielkości oparatora w Europie pokazuje, że potrzebujące funduszy na dalszy rozwój telekomy moga nie uzyskać z tytułu wprowadzenia na giełdę operatorów komórkowych takich środków jak się spodziewano.
Umacniał się także sektor energetyczny. Akcje koncernów paliwowych rosły wraz ze zwyżką cen ropy. Popołudniowy wzrost kursów w Europie możliwy był także dzięki temu, że po początkowych spadkach rosnąć zaczęły indeksy w USA.
Indeks Eurotop 300 wzrósł o 0,2 procent, a indeks blue-chipów Euro Stoxx 50 zyskał 0,5 procent.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))