LONDYN (Reuters) - Czwartkowe sesje w Europie rozpoczną się prawdopodobnie od zwyżek, ponieważ inwestorzy ze Starego Kontynentu wezmą przykład z Wall Street, gdzie indeksy wzrosły po decyzji Fed, który utrzymał stopy procentowe na dotychczasowym poziomie.
Analitycy prognozują, że londyński indeks FTSE 100 i frankfurcki DAX zyskają na otwarciu 30 punktów, zaś paryski CAC-40 wzrośnie o 40 punktów.
Na przebieg sesji może mieć wpływ przewidziana na godzinę 14.30 publikacja danych o wzroście amerykańskiego PKB w czwartym kwartale.
Po zamknięciu środowych sesji w Europie amerykański Zarząd Rezerwy Federalnej zgodnie z oczekiwaniami rynku utrzymał główną stopę procentową na najniższym od 40 lat poziomie 1,25 procent.
Według przedstawicieli amerykańskiego banku centralnego, niemrawe jak na razie ożywienie gospodarcze w USA może nabrać nieco tempa, gdy niepewność związana z sytuacją na Bliskim Wschodzie minie. Rynek zareagował zwyżką indeksów także dlatego, że Fed w komunikacie nie zawarł żadnych zdecydowanie negatywnych ocen gospodarczych. Dow Jones zyskał 0,27 procent, a Nasdaq Composite wzrósł o 1,18 procent. W momencie zamykania giełd europejskich oba indeksy traciły po około 0,9 procent.
Po zamknięciu sesji na Wall Street, koncern medialny AOL Time Warner podał, że rok 2002 zamknął stratą w wysokości prawie 100 miliardów dolarów - najwyższą w historii korporacyjnej Ameryki. Ze stanowiska wiceprezesa ustąpił Ted Turner, twórca telewizji informacyjnej CNN.
((Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski; Redagował: Adrian Krajewski; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, [email protected]))