W Indiach nakłaniają klasę średnią do większych wydatków

Jacek PerzyńskiJacek Perzyński
opublikowano: 2025-02-09 20:00

Rząd w New Delhi ogłosił największą ulgę podatkową od co najmniej dekady, a bank centralny obniża stopy procentowe.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • w jaki sposób rząd w New Delhi chce pobudzić konsumpcje
  • ile wyniesie podniesie kwoty wolnej od podatku
  • jakie efekty przyniosą te działania
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Po okresie rekordowego wzrostu PKB w 2022 i 2023 r., który wyniósł odpowiednio 9,7 i 7 proc., najludniejszy kraj i piąta gospodarka świata musi się mierzyć ze spadkiem skłonności obywateli do wydawania pieniędzy.
Dlaczego konsumpcja osłabła? Raport firmy konsultingowej Kantar wskazuje, że główną przyczyną jest stagnacja płac oraz inflacja, której średni poziom w ubiegłym roku wyniósł 5,5 proc. Ponadto indyjskie gospodarstwa domowe ograniczają wydatki, aby zwiększyć oszczędności lub spłacić pożyczki zaciągnięte w czasie boomu konsumpcyjnego po pandemii koronawirusa.

Władze nie chcą utrwalenia spowolnienia wzrostu i reagują. 1 lutego minister finansów Nirmala Sitharaman zapowiedziała podniesienie kwoty wolnej od podatku do 1,28 mln rupii (ok. 15 tys. USD). Obecny limit wynosi 700 tys. rupii. Resort szacuje się, że zmiana przyniesie korzyści 10 milionom podatników. Jednak będzie to kosztować krajowy budżet ok. 11,5 mld USD rocznie.

Komunikat władz w New Delhi jest jasny: klasa średnia musi wydawać więcej, aby pobudzić gospodarkę. Obecnie konsumpcja odpowiada za ok. 60 proc. PKB, co czyni ją główną siłą napędową wzrostu gospodarczego.

To nie koniec działań mających pobudzić popyt. 7 lutego Rezerwa Banku Indii (RBI) po raz pierwszy od prawie pięciu lat obniżyła stopy procentowe o 25 pkt. bazowych do 6,25 proc. Prezes indyjskiego banku centralnego Sanjay Malhotra na konferencji prasowej w piątek powiedział, że głównym celem RBI jest zapewnienie stabilności cen, przy jednoczesnym wspieraniu wzrostu gospodarki. Dodał, że bank centralny dalej będzie wspierał konsumpcję, ponieważ inflacja w nadchodzących miesiącach zacznie hamować. W tym roku wskaźnik wzrostu cen będzie na poziomie 4,2 proc. – prognozuje RBI. Rząd spodziewa się wzrostu PKB rzędu 6,3-6,8 proc.

Dr Krzysztof Zalewski, prezes Instytutu Boyma i ekspert ds. Indii, twierdzi, że obniżka kwoty wolnej będzie miała ograniczony wpływ na poprawę konsumpcji, ponieważ niższe podatki zapłacą przedstawiciele relatywnie zamożnej grupy społecznej.

- W najludniejszym kraju świata ulga dla 10 proc. najlepiej zarabiających obywateli przyniesie ograniczone korzyści. W Indiach tylko 6,7 proc. społeczeństwa płaciło podatek dochodowy za rok podatkowy 2023/24. Bezpośrednie efekty tych działań ministerstwa finansów będą niewielkie – twierdzi dr Krzysztof Zalewski.

Ekspert zwraca uwagę, że PKB kraju pnie się w górę w średnim tempie powyżej 6 proc., ale populacja również się rozrasta. W jego opinii, sytuacja ta powoduje, że realnie PKB na statystycznego obywatela przyrasta wolniej niż w państwach o bardziej ustabilizowanej demografii.