Będą REIT-y, ale nie będzie innych możliwości optymalizacji podatkowej w nieruchomościach. Tak jest aktualna strategia rządu.
Tworzenie REIT-ów będzie w polskim prawie możliwe z początkiem 2018 r. Nowy projekt ustawy zostanie zaprezentowany w maju 2017 r. Takie deklaracje złożyli przedstawiciele rządu na konferencji zorganizowanej przez Powermeetings.eu i Stowarzyszenie REIT Polska. Jednocześnie zaznaczali, że wprowadzeniu REIT-ów będzie towarzyszyło eliminowanie innych opcji optymalizacji podatkowej w branży nieruchomościowej. Z początkiem 2017 r. nowelizacja ustaw podatkowych już ugodziła FIZ-y inwestujące na rynku nieruchomości.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Będą REIT-y, ale nie będzie innych możliwości optymalizacji podatkowej w nieruchomościach. Tak jest aktualna strategia rządu.
Tworzenie REIT-ów będzie w polskim prawie możliwe z początkiem 2018 r. Nowy projekt ustawy zostanie zaprezentowany w maju 2017 r. Takie deklaracje złożyli przedstawiciele rządu na konferencji zorganizowanej przez Powermeetings.eu i Stowarzyszenie REIT Polska. Jednocześnie zaznaczali, że wprowadzeniu REIT-ów będzie towarzyszyło eliminowanie innych opcji optymalizacji podatkowej w branży nieruchomościowej. Z początkiem 2017 r. nowelizacja ustaw podatkowych już ugodziła FIZ-y inwestujące na rynku nieruchomości.
- W sytuacji, w której przedsiębiorstwa są w stanie optymalizować podatki od nieruchomości w różny sposób, żadne zachęty podatkowe związane z REIT-ami nie zadziałają. W związku z tym muszę powiedzieć, że instrumenty jakimi są REIT-y będą związane z permanentnym uszczelnianiem systemu podatkowego dotyczącego nieruchomości, bo tylko wtedy spełnią swoją rolę – podkreśla Paweł Gruza, wiceminister finansów.
Mieszkania przyklepane
Przedstawiciele rządu potwierdzili zapowiedź wicepremiera Mateusza Morawieckiego złożoną w połowie marca w Bukowinie Tatrzańskiej, że polskie REIT-y będą mogły inwestować w mieszkania na wynajem. Ewidentnie mają jednak problem z kwestią kapitału w jaki powinien być wyposażony REIT. Wstępna propozycja zakładała 60 mln zł kapitału zakładowego. Część przedstawicieli rynku finansowego i sektora nieruchomości uważa jednak, że to za dużo. Inni jednak twierdzą, że jeśli polskie REIT-y mają być poważne, to nie jest to istotna bariera, bo dobrej klasy, ale nie nadzwyczaj drogi, biurowiec kosztuje około 400 mln zł.
- Kapitał zakładowy nie może być za niski, bo zależy nam na tym, by REIT-y były podmiotami stabilnymi z punktu widzenia inwestora. Z drugiej strony kapitał nie może być zbyt wysoki. Dlatego obecnie zastanawiamy się jak tę sprawę rozwiązać. Abstrahując od rynku nieruchomości 60 mln zł kapitału wydaje się wysoką kwotą, ale z punktu widzenia rynku nieruchomości nie jest ona szczególnie duża – mówi Marcin Obroniecki, zastępca dyrektora departamentu rozwoju rynku finansowego w Ministerstwie Finansów.
Wiadomo, że w oparciu o polskie prawo będą mogły powstawać REIT-y bazujące na zagranicznym kapitale.
- Nie przewidujemy żadnej dyskryminacji. Jeśli tylko spółka będzie spełniała wymogi – m.in. siedzibę i zarząd na terenie Polski – będzie mogła korzystać ze zwolnienia podatkowego – zaznacza Marcin Obroniecki.
REIT co do zasady czerpie zyski z wynajmu nieruchomości. Jego zwolnienie podatkowe polega na tym, że zyski te nie są opodatkowane do momentu wypłaty właścicielom w formie dywidendy. Tę musi wypłacać co roku rozproszonemu akcjonariatowi. Zasada rozproszonego akcjonariatu powoduje, że nawet przeciętnie sytuowani ludzie partycypują w sukcesie bardzo kosztownych obiektów, a REIT-y nie służą „opakowaniu” nieruchomości jednego właściciela.
Z doświadczeń innych
REIT-y narodziły się w 1960 r. w Stanach Zjednoczonych. Obecnie funkcjonują w około 40 krajach. Rząd przedstawił projekt ustawy wprowadzającej je do polskiego prawa w październiku 2016 r. Powszechnie został on źle oceniony. Rząd zdecydował więc o zmianie projektu, choć formalnie będzie kontynuował rozpoczęty już proces legislacyjny.
- W innych krajach proces ustawowy nie był krótki. Trwał od kilku do kilkunastu miesięcy – twierdzi Małgorzata Kosińska, prezes Stowarzyszenia REIT Polska.
Nawet w pionierskich Stanach Zjednoczonych problemy były podobne jak w Polsce.
- Proces wprowadzania REIT-ów do amerykańskiego prawa trwał cztery lata. Pierwszy projekt ustawy powstał w 1956 r. i został zawetowany przez prezydenta Dwighta Eisenhowera ze względu na obawę uszczuplenia wpływów podatkowych z dużego sektora gospodarki. Dopiero potem okazało się, że były one nieuzasadnione – twierdzi Mariusz Stawiarczyk, partner w kancelarii Radzikowski, Szubiewska i Wspólnicy.
Natomiast Simon Clubbs, dyrektor ds. podatkowych w brytyjskim Segro, inwestującym również w Polsce, podpowiada jak się wziąć do dobrej legislacji. - Te przepisy odniosły u nas sukces dlatego, że przystępując do prac nad wprowadzeniem REIT-ów rząd zidentyfikował 7-8 firm, które już były notowane na londyńskiej giełdzie i mogły by zostać REIT-ami. A następnie rozpoczął z nimi rozmowy na temat wymagań dla REIT-ów – relacjonuej Simon Clubbs.