Prawdopodobnie 43 pociągi lokalne i regionalne znikną z nowego rozkładu jazdy w województwie śląskim - to efekt dotychczasowych negocjacji spółki PKP Przewozy Regionalne z zarządem województwa w sprawie dofinansowania kolejowych przewozów pasażerskich.
W poniedziałek Sejmik Śląski przegłosował zwiększenie kwoty dotacji dla kolei o ponad 10 mln zł - do kwoty 70,2 mln zł - jednak umowa w tej sprawie wciąż nie została podpisana.
Jak powiedział PAP w poniedziałek dyrektor wydziału komunikacji w Urzędzie Marszałkowskim, Jacek Stumpf, rozmowy zostaną prawdopodobnie sfinalizowane w ciągu trzech tygodni, a liczba likwidowanych pociągów w drodze dalszych negocjacji może jeszcze się zmniejszyć.
Jednocześnie członek zarządu województwa, Wiesław Maras, zapowiedział podczas poniedziałkowej debaty w sejmiku, że żadna linia nie zostanie zlikwidowana całkowicie, ograniczane będą tylko najbardziej nierentowne kursy.
Z 564 połączeń lokalnych w województwie śląskim, które pojawią się na obowiązującym od 1 kwietnia rozkładzie jazdy, 207 kolejarze oznaczyli literą "F" - uruchomienie uzależnione od dofinansowania. Według wyliczeń Przewozów Regionalnych, utrzymanie wszystkich dotychczasowych kursów kosztowałoby w ciągu roku 198 mln zł, przy przychodach szacowanych na 94 mln zł.
Kolejarze pierwotnie wnioskowali o dotację od samorządu wojewódzkiego w wysokości ponad 100 mln zł, grożąc likwidacją wielu deficytowych kursów. W drodze negocjacji zarząd województwa postanowił zwiększyć deklarowaną początkowo kwotę 60 mln zł o 10,2 mln zł - dzięki przesunięciu z pieniędzy przeznaczonych na zakup nowego taboru.
Jednocześnie Przewozy Regionalne zadeklarowały zwiększenie przychodów o ok. 2 mln zł i redukcję swoich kosztów do ok. 175 mln zł, osiągniętą m.in. poprzez zmniejszenie kosztu dostępu do infrastruktury oraz odwołanie 43 pociągów i zamianę składów w 12 innych.
Jak zaznaczył Stumpf, zarząd województwa będzie chciał pozostałą niezbilansowaną kwotę - 9 mln zł - zakwalifikować jako stratę Przewozów Regionalnych.
Z ustawy o transporcie kolejowym wynika, że samorządy województw powinny tak planować środki na dofinansowanie regionalnych przewozów kolejowych w ramach usług publicznych, by ich koszty były zbilansowane z przychodami. Realizacja tego zapisu napotyka jednak problemy. Władze samorządowe deklarują brak środków, co skutkuje corocznym zmniejszaniem się ogólnej liczby kursujących pociągów.
W poniedziałek Sejmik Śląski przegłosował też przesunięcie 2 mln zł - również z pieniędzy na inwestycje - na przeprowadzenie przetargu na obsługę pasażerską linii kolejowej z Bytomia do Gliwic.
Kilka lat temu PKP zlikwidowały tam ostatnie pociągi, tłumacząc to nierentownością linii. Start w nowym przetargu zapowiadają jednak nieoficjalnie prywatne firmy, deklarując obsługę linii używanymi szynobusami z Niemiec.