Wtorkowa sesja na tokijskim parkiecie zakończyła się spadkiem indeksu Nikkei do 10 948,89 pkt. Przecenę indeksów wywołały akcje banków, które przekazały w poniedziałek wyniki półroczne. Wyniki były zgodne z oczekiwaniami, jednak cały sektor ma poważne problemy ze złymi długami. Czołowe banki mogą stracić do końca roku na złych kredytach nawet 6,5 bln JPY (52 mld USD), prawie 10 proc. więcej od oczekiwań analityków. Największy na świecie bank pod względem aktywów, Mizuho Holdings, stracił 4,47 proc.
Poprawiła się natomiast wycena spółek z sektora nowych technologii. Zyskały m.in. akcje liderów elektroniki Sony, Fujitsu i Toshiby. Wyjątkiem były akcje największego lokalnego operatora telefonii komórkowej NTT DoCoMo, który musi wymienić 1,5 tys. telefonów pracujących w technologii UMTS w związku z wykrytym błędem w oprogramowaniu.
Pozostałe rynki azjatyckie zakończyły dzień w mieszanych nastrojach. Hang Seng w Hong Kongu nieznacznie spadł we wtorek po poniedziałkowym trzymiesięcznym szczycie. Trzeci raz z rzędu wzrosły indeksy giełd w Singapurze — Straits Times i Seulu - Kospi, który osiągnął trzymiesięczny rekord.