W Tosce niepodzielnie króluje polska kuchnia
W gustownej restauracji Tosca, usytuowanej w stolicy Wielkopolski, w pobliżu obiektów Międzynarodowych Targów Poznańskich, nie rozbrzmiewają ani arie Pucciniego, ani nie serwuje się specjałów włoskiej kuchni. Wbrew nazwie, w Tosce niepodzielnie królują swojskie potrawy.
Poznańska restauracja Tosca mieści się w piwnicy secesyjnej kamienicy. Trzeba przyznać, że zaprojektowano ją z niezwykłym gustem. Do Toski schodzi się urokliwymi schodkami, ozdobionymi herbacianymi różami. Wystrój wnętrza utrzymany jest w klimacie fin de sicle — ciemne meble i różnorakie akcesoria z końca ubiegłego wieku dopełniają klimatu miejsca.
Przyznam, że po lekturze menu spodziewałem się feerii potraw rodem ze słonecznej Italii, a tymczasem odnalazłam w niej same swojskie propozycje. Moją uwagę przyciągnął żur polski, na drugie danie wybrałam cielęcinę w sosie borowikowym. Spotkała mnie jednak nieprzyjemna niespodzianka, bo kuchnia nie serwowała już tego dania, mimo że była zaledwie godzina 17. Zdecydowałam się ostatecznie na schab po grecku z dodatkiem świeżej papryki. Z bogatego wyboru win oferowanego przez Toscę wybrałam czerwone bordeaux z 1996 r. Niestety zarówno żurek, jak i drugie danie nie spełniły moich oczekiwań. Żurek, choć smaczny, podany był w mikroskopijnej ilości, natomiast słusznych rozmiarów drugie danie okazało się zdecydowanie niedoprawione. Małe rozczarowanie ofertą kulinarną Toski nie jest w stanie przyćmić ogólnie miłych doznań, których dostarcza pobyt w restauracji. To miejsce ma swój czar i bywa często odwiedzane przez gości Międzynarodowych Targów Poznańskich. Warto też wspomnieć o uprzejmej i szybkiej obsłudze.