Nivette Fleet Management od ponad 20 lat działa na polskim rynku długoterminowego wynajmu samochodów. Firma jest częścią Grupy NFM, w której skład wchodzi również Hertz – światowy lider w dziedzinie wynajmu aut dla klientów indywidualnych. Wieloletnie doświadczenie, ekspercka wiedza oraz indywidualne podejście do potrzeb klienta sprawiły, że obydwie spółki osiągnęły ogromne sukcesy na polskim rynku. Przekładają się one również na doskonałe wyniki finansowe, czego dowodem jest wyróżnienie NFM w tegorocznej edycji konkursu Gazel Biznesu.
Klient na pierwszym miejscu
Polscy przedsiębiorcy chętnie korzystają z usług Nivette Fleet Management, wynajmując od niej swoją flotę. NFM specjalizuje się w niestandardowych działaniach, nakierowanych na optymalizację kosztów ponoszonych przez klienta, przy zachowaniu bardzo wysokiego standardu obsługi. Właśnie to nieszablonowe spojrzenie na biznes sprawiło, że tak wiele firm postanowiło zaufać warszawskiej spółce.
– Wypracowujemy zyski z oszczędności, a nie z dodatkowych kosztów. Z tego uczyniliśmy naszą przewagę rynkową. Wymaga to od nas więcej pracy, ale przynosi korzyści zarówno naszemu klientowi, jak i nam – tłumaczy Marcin Nivette, prezes Grupy NFM.
Przykładem obrazującym tę strategię jest podejście do likwidacji tzw. małych szkód komunikacyjnych. Chodzi tutaj o niewielkie uszkodzenia auta, niemające wpływu na bezpieczeństwo poruszania się pojazdem. Należą do nich m.in. drobne rysy, otarcia lub niewielkie wgniecenia takich elementów jak zderzak, błotnik czy drzwi. Najczęściej dochodzi do nich przy manewrach parkingowych.
Zgodnie ze standardami rynku wynajmu długoterminowego każda mała szkoda musi być od razu zgłoszona i zlikwidowana. W efekcie firma korzystająca z auta za każdym razem musi ponosić koszty naprawy, czyli tzw. udział własny, wynoszący na ogół 500–1000 zł. Nivette Fleet Management zrezygnowała jednak z takiej polityki, eliminując konieczność wielokrotnej naprawy tego samego elementu auta, co przynosi wiele korzyści. Jest to szczególnie istotne, ponieważ według analiz NFM małe szkody stanowią średnio 42 proc. wszystkich szkód.
Oszczędność nawet 600 zł na aucie
W praktyce rozwiązanie jest bardzo proste. Przy pierwszym uszkodzeniu danego elementu, np. błotnika, firma zgłasza szkodę i płaci udział własny. Nie oddaje jednak samochodu do naprawy. Przy kolejnych uszkodzeniach na tej samej części nie ponosi dodatkowych kosztów, musi jedynie zgłosić usterkę. Przy finalnym zwrocie pojazdu wszystkie lekkie uszkodzenia nie generują dodatkowych kosztów. Są one naprawiane jednocześnie po zakończeniu kontraktu.
– Usunięcie wszystkich drobnych uszkodzeń jednorazowo, podczas jednej naprawy, przy jednoczesnych niższych kosztach, to rozwiązanie doskonałe. Z drugiej strony – oczywiste, bo zgodne przecież z tym, jak postępujemy z naszymi autami prywatnymi – tłumaczy Marcin Jakubowski, dyrektor sprzedaży Grupy NFM.
Na jakie oszczędności mogą liczyć klienci Nivette Fleet Management? Analizy pokazują, że statystycznie firma oszczędza na takim rozwiązaniu średnio ponad 249 zł rocznie na jednym samochodzie. Zdarzają się również przypadki, w których specyfika działalności danej organizacji sprzyja większej liczbie szkód parkingowych. Wówczas oszczędności często przekraczają nawet 600 zł na pojeździe.
– Te oszczędności są zauważalne nawet przy intensywnej eksploatacji jednego auta służbowego. Prawdziwe wrażenie robią jednak w korporacjach, które mają flotę liczoną w setkach lub tysiącach aut, gdzie mogą osiągnąć nawet około 1 mln zł rocznie – mówi Marcin Kościołek, kierownik sekcji rozwoju klienta w Grupie NFM.
Warto również powiedzieć o oszczędnościach związanych z kosztami ubezpieczenia auta służbowego. W przypadku firm potrzebujących dużej floty pojazdów mogą one mieć ogromne znaczenie dla budżetu całej organizacji.
– Polityka likwidacji szkód polegająca na rezygnacji z powtarzających się drobnych napraw wpływa na obniżenie szkodowości, które następnie skutkuje dużo tańszym ubezpieczeniem auta. Ma to niebagatelne znaczenie w budżecie zarządzania flotą, a przy wynajmie długoterminowym ma z kolei istotny wpływ na wysokość całkowitej opłaty miesięcznej – podkreśla Marcin Jakubowski.
Więcej czasu na pracę
Nie można także zapominać o niefinansowych korzyściach, związanych z eliminacją konieczności wielokrotnej naprawy auta. Różnicę odczuwają sami pracownicy korzystający z samochodów. Trzeba pamiętać, że zgłaszanie i naprawa mniejszych szkód wiążą się z wieloma czynnościami biurokratycznymi oraz dojazdami do mechaników.
W takich niefortunnych sytuacjach pracownicy zamiast skupiać się na czynnościach służbowych, są zmuszeni poświęcić czas na uregulowanie formalności związanych z naprawą pojazdu. Obejmują one m.in. kontakt z infolinią, wypełnianie dokumentów, oddawanie pojazdu do serwisu, odbieranie auta zastępczego, ponowne odebranie z naprawy własnego pojazdu, a także dostosowanie karty paliwowej do zmian w zużyciu paliwa związanych z używaniem samochodu zastępczego. Te rutynowe procedury są uciążliwe i zabierają cenny czas pracowników, który mogliby przeznaczyć na pracę.
– W NFM mamy odpowiednie procedury związane z kwalifikacją szkód do likwidacji – było to naturalne dla nas pole do szukania oszczędności czasu i pieniędzy klienta. Analiza danych z likwidacji szkód, szkodowości i kosztów ubezpieczeń zaowocowała niekonwencjonalnym rozwiązaniem w zarządzaniu flotą, które oszczędza pieniądze, czas i środowisko. Jego podstawą jest brak likwidacji małych uszkodzeń, które na pewnych elementach aut we flocie pojawiają się regularnie – opowiada o rozwiązaniu Marta Łokietek, kierownik działu likwidacji szkód w Grupie NFM.
Rozwiązanie z myślą o środowisku
Transport często kojarzy się z negatywnym wpływem na środowisko. Zarówno instytucje rządowe, jak i konsumenci wywierają presję na przedsiębiorstwa, aby te ograniczały swoje szkodliwe oddziaływanie na naszą planetę. Innowacyjna strategia Nivette Fleet Management doskonale wpisuje się w te oczekiwania.
Każda zbędna naprawa, która nie zostanie przeprowadzona, oznacza mniejszą emisję CO2 do atmosfery. Taka proekologiczna praktyka jest zauważalna nawet w przypadku niewielkiej liczby intensywnie eksploatowanych pojazdów firmowych. W dużych organizacjach zarządzających flotą liczącą kilkaset pojazdów taki kierunek w polityce flotowej jest wręcz pożądany z punktu widzenia ochrony środowiska. Oprócz emisji dwutlenku węgla należy również zwrócić uwagę na toksyczne dla środowiska odpady, które wydzielają się podczas procesu naprawy samochodu.
– Lakiery samochodowe to wysoko toksyczne substancje, a ich produkcja i proces lakierowania pochłaniają dużo energii. Z naszych danych wynika, że przy najczęściej wykonywanych drobnych naprawach, takich jak lakierowanie zderzaka, błotnika czy drzwi, na jedną naprawę zużywa się średnio 1,4 litra różnego rodzaju lakierów. Do tego dochodzi średnio półtorej godziny pracy kabiny lakierniczej, która może zużyć w tym czasie siedem litrów paliwa. Należy jeszcze dodać powstające odpady, które idą po prostu do wyrzucenia – średnio 4,4 metrów bieżących materiałów okleinowych, służących do zabezpieczenia auta podczas naprawy – tłumaczy Robert Musiałkiewicz, dyrektor ds. technicznych Grupy NFM.
Wyjątkowe podejście
Szukanie oszczędności nie jest standardem w branży długoterminowego wynajmu samochodów. Większość firm niezwłocznie naprawia każdą szkodę, niezależnie od jej wielkości. Nivette Fleet Management podąża jednak inną ścieżką, stawiając optymalizację kosztów na pierwszym miejscu. Zarząd firmy rozumie, że każda decyzja biznesowa powinna być przemyślana pod kątem długofalowych korzyści finansowych dla klienta.
– Rozwiązanie zakładające oszczędności dzięki rezygnacji z napraw małych szkód wpisuje się w całościowe podejście Grupy NFM do współpracy z naszymi klientami – podsumowuje Marcin Nivette.