W USA możliwe zwyżki w oczekiwaniu na wojnę

ENERGOPOL-POŁUDNIE SPÓŁKA AKCYJNA
opublikowano: 2003-03-19 14:26

W USA możliwe zwyżki w oczekiwaniu na wojnę NOWY JORK (Reuters) - Środowe sesje w USA powinny rozpocząć się od zwyżek, ponieważ
informacja, że amerykańskie oddziały weszły do strefy zdemilitaryzowanej oddzielającej
Irak od Kuwejtu wzmogły nadzieje, że wojna wybuchnie wkrótce i szybko się zakończy. "Wygląda na to, że będziemy mieli zwyżki na otwarciu" - powiedział Bryan Piskorowski,
analityk ze spółki Prudential Securties. "Wielu graczy boi się, że przegapią początek hossy podobnej do tej, która miała
miejsce po pierwszej wojnie w Zatoce w 1991 roku" - dodał. Europejskie indeksy giełdowe i amerykańskie kontrakty futures wzrosły po informacji
podanej przez źródła kuwejckie, że Amerykanie weszli do strefy zdemilitaryzowanej. Może
to oznaczać, że wojna zacznie się nawet w ciągu kilku godzin. Informacji tej nie potwierdził, ani nie zaprzeczył rzecznik amerykańskich sił
zbrojnych. Rzecznik Brytyjczyków powiedział tylko, że żołnierze "zajmują pozycje bojowe". Dziesiątki tysięcy amerykańskich i brytyjskich żołnierzy przygotowuje się w północnym
Kuwejcie do inwazji na Irak. W czwartek w nocy upłynnie termin ultimatum, które prezydent
George W. Bush postawił Saddamowi Husejnowi. Iracki przywódza zapowiedział, że nie opuści swojego kraju i będzie walczył z
Amerykanami. Na giełdach od kilku dni panują zwyżki, ponieważ inwestorzy uznali, że wojna jest
nieunikniona, co eliminuje z rynku czynnik niepewności. Gracze zakładają przy tym, że
wojna będzie krótka i zakończy się sukcesem. Od ubiegłej środy indeks Dow Jones zyskał
ponad osiem procent. Według analityków do końca tygodnia notowania mogą mieć burzliwy przebieg, bo
inwestorzy z każdej informacji podanej przez media będą chcieli odczytać, kiedy kryzys
iracki się skończy. Część ekspertów przypomina jednak, że możliwy jest także negatywny scenariusz, na
który składa się groźba podpalenia przez Saddama pól naftowych, możliwość ataków
terrorystycznych oraz dłuższa niż się obecnie zakłada kampania wojenna. Do godziny 14.20 kontrakty terminowe na Nasdaq 100 wzrosłu o 0,55 procent do 1.093,50
punktu. Kontrakty na S&P 500 wzrosły o 0,83 procent 873,40 punktu. ((Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski; Redagował: Kuba Kurasz; Reuters Messaging:
[email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22
653 9700, [email protected]))