Lada dzień, pewnie w połowie kwietnia, rozpocznie się prywatna emisja akcji wrocławskiego Wadexu.
-Chcemy pozyskać kilkanaście milionów zł - mówi Ryszard Sebastian, członek zarządu firmy.
Niedługo potem firma trafi na rynek NewConnect.
-Upublicznienie to dla nas zwiększenie wiarygodności i możliwość pozyskania pieniędzy na rozwój - dodaje Tomasz Skrzypczak, główny akcjonariusz firmy z 50-proc. udziałem.
Drugą połowę akcji posiada Zbigniew Piechociński i obaj panowie chcą na razie utrzymać kontrolę nad firmą. Ale mogą stracić większościowy udział w przyszłym roku. Wtedy planowana jest bowiem kolejna emisja, znacznie większa, połączona już z debiutem na rynku giełdowym. Te pieniądze Wadex chce przeznaczyć na przejęcie innej znaczącej firmy z branży. Teraz układ w sektorze wygląda tak: dziesięć podobnej wielkości firm kontroluje polski rynek systemów kominowych i odprowadzania spalin. Wśród nich jest Wadex a przejmując konkurenta z „10” zwiększyłby udział w okolice 20 proc. i samodzielnie objął pozycję lidera.
W 2007 r. Wadex miał 23,9 mln zł przychodów i 2,2 mln zł zysku netto.