Amerykańskie indeksy pogłębiły w czwartek straty z poprzedniej sesji, które były najwyższe Inwestorzy wciąż pozostawali w defensywie w związku z rosnącą inflacją oraz stopami procentowymi.
Dow Jones zniżkował o 0,75 proc. do 31,253.13 pkt, S&P 500 o 0,58 proc. do 3,900.79 pkt, zaś Nasdaq Composite o 0,26 proc. do 11,388.50 pkt.
Czwartkową sesję na Wall Street na niewielkim plusie zakończyło zaledwie 6 z 30 spółek z indeksu Dow Jones. Największym spadkowiczem był gigant teleinformatyczny Cisco, którego akcje staniały aż o 13,73 proc. po obniżeniu prognozy przychodów i zysków.
Lepsze wyniki niż w środę odnotowały zaledwie 3 z 11 sektorów S&P 500. Najmocniej zwyżkowały materiały (+0,68 proc.), zaś liderem spadków podstawowe dobra konsumpcyjne (-1,98 proc.).
Kontrakty terminowe na złoto z dostawą w czerwcu zdrożały o 25,30 USD do 1841,20 USD za uncję. To najwyższy dzienny wzrost od 12 kwietnia. Straty z poprzedniego dnia także ropa WTI, która była notowana po 112,21 USD za baryłkę (+2,62 USD). Rentowność 10-letnich obligacji spadła o 3 punkty bazowe do 2,85 proc.
Wyprzedaż akcji sprawia, że S&P 500 znajduje się na krawędzi siódmego tygodniowego spadku, co stanowiłoby najdłuższą serię od 20 lat. W porównaniu z rekordowym zamknięciem odnotowanym 3 stycznia indeks szerokiego rynku spadł już o ponad 18 proc. Progiem bessy jest utrata co najmniej 20 proc. wartości.
© ℗