S&P500, główny indeks nowojorskiej giełdy, zakończył pierwszą sesję w 2013 r. największym skokiem od ponad roku. S&P500 i Dow Jones zyskały po około 2,5 proc., wychodząc na dziesięciotygodniowe maksima. Nawet więcej, bo o ponad 3 proc. skoczył Nasdaq, dzięki solidnym zwyżkom w sektorze technologicznym. Producenci sprzętu komputerowego Hewlett-Packard i Dell zyskali po ponad 5 proc., a notowania produkującego oprogramowania Oracle, po zwyżce o 4 proc., znalazły się najwyżej od ponad półtora roku.
- Po uniknięciu klifu fiskalnego wyceny wracają do wartości bliższych fundamentom – komentował wybuch euforii James Paulsen, główny strateg inwestycyjny amerykańskiego towarzystwa Wells Capital Management.
Rozgrzane nastroje studził strateg Byron Wien, którego prognoza dla S&P500 na 2012 r. była wyjątkowo trafna. Jego zdaniem giełda nowojorska i parkiety europejskie zanurkują w tym roku o 10 proc.
- Spadek marży zysku i powolny wzrost sprzedaży sprawią, że zyski spółek zawiodą inwestorów. Do tego większość problemów europy pozostaje nierozwiązana, a recesja trwa nadal – napisał Byron Wien w nocie do inwestorów.
Blue chipom w zwyżkach nie ustępowały małe spółki. Indeks Russell 2000 znalazł się powyżej swojego najwyższego zamknięcia w historii, które wypadło w kwietniu 2011 r.
Wall Street w górę najmocniej od ponad roku
opublikowano: 2013-01-02 22:44
Rynkiem nie zachwiała niedźwiedzia prognoza guru inwestorów Byrona Wiena.