Wall Street wierzy w odbicie od dna

Marek Druś
opublikowano: 2008-10-31 00:00

Amerykańscy inwestorzy nadal kupują akcje. Od początku tygodnia główne indeksy zyskały już ponad 10 proc. W czwartek największe znaczenie dla rynków miała wiadomość o 0,3-procentowym, niższym niż oczekiwano spadku PKB w trzecim kwartale.

Pod koniec sesji siłę popytu przetestowała jeszcze Janet Yellen. Szefowa Fed z San Francisco dała do zrozumienia, że spadek PKB w czwartym kwartale będzie znacząco wyższy niż w trzecim. Choć rozchwiało to indeksy, popyt nie oddał inicjatywy, a w ostatnich minutach wyniósł je w pobliże dziennych maksimów.

Wśród najchętniej kupowanych akcji znalazły się technologiczne blue chipy: Apple i Intel. Analitycy twierdzą, że po odbiciu od dna to one najlepiej dadzą zarobić. Drożały spółki, które pochwaliły się przed sesją lepszymi niż oczekiwano wynikami kwartalnymi, m.in. Colgate-Palmolive. Po stronie spadków znalazł się Exxon Mobil, który poinformował, że osiągnął największy kwartalny zysk w historii amerykańskich spółek. Inwestorzy uznali, że to "łabędzi śpiew" spółki wobec ponad 50- procentowego spadku cen ropy od lipca i pozbywali się jej akcji.