Zdaniem Jensa Weidmanna, kierującego niemieckim bankiem centralnym, pod koniec tego roku inflacja w naszego zachodniego sąsiada przekroczy przyjęty przez EBC cel, donosi Reuters.
Jens Weidmann fot. Bloomberg
Zdaniem Jensa Weidmanna, kierującego niemieckim bankiem centralnym, pod koniec tego roku inflacja w naszego zachodniego sąsiada przekroczy przyjęty przez EBC cel, donosi Reuters.
Stojący na czele Bundesbanku oficjel składa to na karb wyższych podatków. Po koniec 2020 r. wygasł okres obowiązywania niższej stawki podatkowej VAT zaś od 1 stycznia br. wszedł w życie podatek od emisji gazów cieplarnianych.
Patrząc z obecnej perspektywy można założyć, że do końca roku wskaźnik cen konsumpcyjnych powinien wzrosnąć do ponad 3 proc. Jedno jest pewne, stopa inflacji nie pozostanie tak niska jak w ubiegłym roku – stwierdził Weidmann.
Tymczasem wskaźnik dla niemieckiej gospodarki (CPI) wyniósł w styczniu br. +1,0 proc. w ujęciu rocznym i +0,8 proc. w ujęciu miesięcznym. Inflacja zharmonizowana CPI wyniosła natomiast odpowiednio 1,6 i 1,4 proc.
Natomiast dla 19-tu krajów w których jest euro ceny wzrosły w styczniu o 0,2 proc. w ujęciu miesięcznym i 0,9 proc. w porównaniu ze styczniem 2020 r.
Europejski Bank Centralny przyjął cel inflacyjny na poziomie bliskim, ale poniżej 2 proc.
Weidmann podkreślił, że wyższe prognozy mogą wymagać zacieśnienia polityki monetarnej.
W chwili obecnej musimy jednak walczyć z konsekwencjami koronakryzysu. Polityka pieniężna na razie musi pozostać ekspansywna – dodał bankier.