Wiceprezes NBP sądzi, że widać już oznaki ożywienia

ELEKTROMONTAŻ - WARSZAWA SPÓŁKA AKCYJNA
opublikowano: 2002-08-23 13:54

WARSZAWA (Reuters) - Wiceprezes Narodowego Banku Polskiego (NBP), Andrzej Bratkowski uważa, że w tym roku wzrost gospodarczy będzie nadal spowalniał, wbrew temu co sądzi część analityków, którzy oceniają iż w 2002 roku nastąpi stabilizacja wzrostu.

Bratkowski szacuje, że w 2002 roku wzrost Produktu Krajowego Brutto (PKB) wyniesie 0,7-0,8 procent wobec 1,0 procent w 2001. Uśrednione prognozy analityków mówią, że wzrost PKB wyniesie w tym roku ponad jeden procent. Podobnie ocenia sytuację Ministerstwo Finansów.

Liczyliśmy na popyt z zagranicy, ale zagranicą wzrost wciąż jest słaby, powiedział w piątek Reuterowi Bratkowski.

W pierwszym kwartale wzrost Produktu Krajowego Brutto (PKB) wyniósł 0,5 procent. Bratkowski uważa, że w 2003 roku wzrost PKB może osiągnąć poziom 2-4 procent. Resort finansów sądzi, że w przyszłym roku wzrost PKB wyniesie trzy procent.

Bratkowski podtrzymał prognozy NBP mówiące, że inflacja w grudniu 2002 wyniesie 2-3 procent.

Wiceszef NBP powiedział, że do pozytywnych danych o lipcowej sprzedaży detalicznej należy podchodzić ostrożnie. W lipcu sprzedaż detaliczna wzrosła rok do roku 8,6 procent, licząc rok do roku, zaś licząc miesiąc do miesiąca o 6,5 procent.

"Moim zdaniem jest to jeszcze jedna informacja, która zwiększa prawdopodobieństwo jakiegoś stopniowego ożywienia, ale byłbym bardzo ostrożny" - powiedział Bratkowski.

Wiceszef NBP jest zdania, że deficyt obrotów bieżących w 2002 roku będzie nie większy niż cztery procent PKB, podczas gdy Ministerstwo Finansów szacuje go na 4,5 procent.

((Justyna Pawlak, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))