Kurs kontraktu na Londyńskiej Giełdzie Metali poszybował w krótkim czasie o 170 proc. do ponad 100 tys. USD za tonę. Xiang Guangda zdążył już zamknąć część pozycji, ale rozważa całkowite wyjście z zakładu, informuje Bloomberg, powołując się na osoby znające kulisy sprawy.
Precyzyjna skala strat na krótkiej pozycji, która zarabia, gdy kurs danego aktywa spada, nie jest znana, niemniej obejmuje ona co najmniej około 100 tys. ton, wynika z nieoficjalnych informacji. A może być jeszcze większe jeśli wziąć pod uwagę zaangażowanie pośredników. Bilans strat można więc szacować na znacznie więcej niż 2 mld USD, jeśli za punkt odniesienia przyjąć najwyższy kurs z poniedziałku. Pozycja została otwarta jeszcze pod koniec ubiegłego roku, prawdopodobnie straty są więc ogromne.
Handel kontraktem na LME został we wtorek zawieszony, a wszelkie transakcje zawarte od północy zostały anulowane przez operatora. Cena podskoczyła gwałtownie przez pośpieszne zamykanie krótkich pozycji przez część uczestników rynku (to tzw. squeeza out). Chińczycy z Tsingshan Holding Group muszą rozliczać pozycję codziennie i jak informuje Bloomberg, były już z tym problemy.
Tsingshan Holding Group jest w trakcie zwiększania zdolności produkcyjnych niklu w Indonezji, a krótką pozycję otworzył nie tylko w celach hedgingowych, ale także spekulacyjnych - gigant wierzył w odwrócenie trendu na spadkowy.