WIG20 ruszył z kopyta po otwarciu sesji

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2023-10-16 09:02

Indeks najbardziej płynnych spółek warszawskiej giełdy zareagował na wyniki wyborów wyraźną zwyżką.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Na otwarciu sesji WIG20 wzrósł 1,79 proc. do 2009,97 pkt. Nie minęła jednak dwie minuty, a indeks podskoczył o 4,5 proc. do 2,062 pkt.

Notowania największych spółek, kontrolowanych przez skarb państwa - Pekao, Orlenu i PKO BP - na początku sesji rosły przy dużych obrotach o 7-11 proc.

– Samą reakcją rynków nie jestem zaskoczony. Można było przewidzieć, że inwestorzy zagraniczni optymistycznie podejdą do przejęcia władzy przez opozycję. To, że spółki skarbu państwa kierowały się interesem politycznym, a nie biznesowym, było negatywnie oceniane, teraz są nadzieje na to, że będzie inaczej - mówi Marcin Dąbrowski z White Berg TFI w poranku PB>>

Pekao, PKO BP i PKN Orlen to spółki, przez które - ze względu na płynność - inwestorzy zagraniczni uzyskują najłatwiejszy dostęp do polskiego rynku akcji.

Co dalej z wakacjami kredytowymi

Drożeją jednak także inne banki, bo rynek może zakładać wolniejsze obniżki stóp procentowych przez RPP i liczyć na jakąś łagodniejszą dla sektora wersję wakacji kredytowych.

– Chcemy działać na rzecz obniżenia inflacji, co pozwoli na obniżenie rat kredytów i wakacje kredytowe nie będą potrzebne - mówił Andrzej Domański z KO w odpowiedzi na pytania PB o pomysły ważne dla sektora bankowego.

– Ustabilizowanie sytuacji związanej z inflacją sprawi, że nie będzie trzeba wakacji kredytowych, ani regulowania oprocentowania - mówił Dariusz Wieczorek z Lewicy, a podobnego zdania był przedstawiciel Trzeciej Drogi.

Co dalej z energetyką

Po początkowym niewielkim wzroście spadają kursy PGE i Taurona.

W debacie gospodarczej PB Andrzej Domański z KO podkreślał, że “Polska energetyka to skansen oparty na węglu“.

– Dostęp to taniej energii jest kluczowy, dlatego przedstawiliśmy konkretny plan zwiększenia udziału OZE w miksie energetycznym do 68 proc. w 2030 r. Stanie się tak głównie dzięki elektrowniom wiatrowym na lądzie i morzu. One mogą powstać szybko i generują tanią energię: MWh z lądowych wiatraków kosztuje 200 zł, podczas gdy z węgla, na który stawia np. Konfederacja, to 700 zł, co uderza w konkurencyjność polskiego biznesu. Energetyka jądrowa jest ważnym elementem systemu i inwestycje w nią są bardzo potrzebne, choć na efekty trzeba poczekać - powiedział Andrzej Domański z KO.

Dariusz Wieczorek z Nowej Lewicy podkreślał, że kluczowy jest program budowy sieci dystrybucyjnej, potrzebne jest też m.in. zmniejszenie limitu odległości wiatraków od zabudowy i umożliwienie budowy farm wiatrowych obok fotowoltaiki, a sprawie węgla należy ze stroną społeczną i UE uzgodnić warunki powolnego odchodzenia od tego surowca.

– Rząd PiS wprowadza Polaków w błąd, twierdząc, że węgiel będzie wydobywany do 2049 r. To już jest nieopłacalne ekonomicznie i odejście od węgla będzie musiało być szybsze. Odblokujemy zablokowany przez PiS rozwój energetyki słonecznej, wiatrowej i biogazowni oraz prywatne inwestycje, by Polacy mogli produkować i odsprzedawać do sieci prąd z własnych źródeł - zapowiedział Michał Kobosko z Trzeciej Drogi.

Budownictwo dostanie impuls z KPO?

Rosną notowania takich spółek budowlanych, jak Budimex, Mirbud, Ulma czy Unibep.

Inwestorzy liczą na odblokowanie środków z KPO. W tej kwestii zdania prawdopodobnych koalicjantów - KO, Lewicy i Trzeciej Drogi - były wyjątkowo zgodne.

Wiatr zawieje w drugą stronę?

Warto zwrócić uwagę na notowania Agory, a więc grupy medialnej sprzyjającej do tej pory opozycji. Inwestorzy mogą grać pod odkręcenie kurka z pieniędzmi reklamowymi ze spółek skarbu państwa, finansujących do tej pory media prawicowe.