Przez weekend inwestorzy nie zapomnieli o fatalnej końcówce ubiegłego giełdowego tygodnia. Dlatego na otwarciu ceny większości akcji kontynuowały spadki, choć w stosunkowo najmniejszym stopniu dotyczyło to walorów największych spółek. One w piątek traciły relatywnie najwięcej, więc dziś gracze nieśmiało zabrali się do podkupowania przecenionych papierów. Po około 1,5 proc. zyskują PKN, Pekao i PKO BP.
Słabiej radzą sobie maluchy i średniaki, których indeksy spadają po około 1 proc.
Dość nerwowo inwestorzy zareagowali na podaną w weekend informację o zatrzymaniu i zarzutach prokuratorskich dla założyciela i głównego akcjonariusza ComArchu, Janusza Filipiaka. Po 45 minutach kurs spada o 4 proc. (przy jednak tradycyjnie niewielkich obrotach)
Z kolei 1 proc. na wartości zyskuje Mostostal Zabrze. Według „Parkietu”, spółka może zarobić nawet 250 mln zł w ciągu najbliższych dwóch lat dzięki budowie centrum logistycznego na należącej do firmy 25-ha działce na obrzeżach Bytomia. Zbigniew Opach, główny akcjonariusz MZ, zapowiada także przejęcia oraz publikację w najbliższych tygodniach prognoz na ten rok.
Kurs LC Corp spada o 2,5 proc., choć w piątek po sesji LC Corp BV, spółka należąca do Leszka Czarneckiego, poinformowała o pierwszych z obiecanych na łamach „PB” transakcji zakupu akcji dewelopera. Na razie ich wartość nie była jednak duża.
Aż o 25 proc. (do 3 groszy) spada kurs akcji Mewy. Jeszcze mocniej, bo o ponad 70 proc. wobec kursu odniesienia (36 groszy), tracą debiutujące dziś w obrocie prawa poboru bieliźniarskiej spółki.
