WIG20 stracił na otwarciu 3,35 proc. i dynamicznie przełamał psychologiczną barierę 2,3 tys. punktów. Znów, na wyciągnięcie ręki zbliżył się do ostatniego minimum bessy 2227 pkt.
Za tak gwałtowną przecenę WIG20 odpowiada przede wszystkim sektor bankowy oraz spółki surowcowe i energetyczne. Dwa największe polskie banki – Pekao oraz PKO BP – tracą odpowiednio 3,8 proc. oraz 4,3 proc. Na fali znów mocno taniejącej miedzi (zbliża się do 5,7 tys. USD za tonę) na kolana pada KGHM. Lubiński koncern tracił tuż po otwarciu prawie 7 proc. Gwałtowny spadkom nie opierają się również Lotos oraz PKN Orlen, które zgodnie oddają 2,9 proc. Taka przecena nie powinna dziwić, gdyż cena ropy znów mocno tanieje. O godz. 9:25 proc. notowana w Londynie baryłka ropy typu brent kosztuje 87 USD. Do przełamania 90 USD za baryłkę zbliżają się kontrakty surowca na Nymex.
Czołowe europejskie indeksy wypadają jeszcze gorzej od WIG20. O godz. 9:30 najmocniej w dół szedł CAC40, zniżkując o prawie 4,5 proc. Niewiele lepiej wypadał niemiecki DAX, tracąc 4,25 proc. Spadkom nie opiera się również londyński FTSE250, oddając około 4 proc. O umiarkowanej przecenie można mówić w przypadku niektórych giełd naszego regionu. Do zielonej strefy rynku najbliżej estońskiemu TLSE, któremu brakuje „jedynie” 1,45 proc.”.
WIG20 Dolarowy traci prawie 5,19 proc. O godz. 9.34 indeks blue chipów tracił już 3,54 proc. (2268 pkt.)