Zużycie stali nierdzewnej w Polsce stale rośnie. Aż 98 proc. jej krajowego zużycia pochodzi z importu, jednak inwestycje naszych hut mogą zwiększyć ich udział w rynku.
W Polsce w 2005 r. zużyto blisko 180 tys. ton stali nierdzewnej, co daje 4 kg na osobę. W ciągu ostatnich dwóch lat przyrost zużycia stali nierdzewnej wynosił 20 proc. rocznie.
— W naszym kraju mamy jeszcze sporą przestrzeń wzrostu — mówi Andrzej Ciepiela, dyrektor Polskiej Unii Dystrybutorów Stali.
Zdecydowana większość zużywanej w Polsce stali nierdzewnej pochodzi z importu. W kraju w 2005 r. wyprodukowano jej zaledwie 3,7 tys. ton, czyli niespełna 2 proc. krajowego zużycia.
— Przyczyna leży częściowo w niedokończonym procesie restrukturyzacji technicznej polskiego hutnictwa oraz w tym, że uruchomienie produkcji stali nierdzewnej wymaga dużych inwestycji. Polskie huty w strategii inwestycyjnej na najbliższy okres nie uwzględniają produkcji tych gatunków stali — mówi Kazimierz Kowalski, wiceprezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Huta Stalowa Wola ma możliwości techniczne, by w każdej chwili uruchomić produkcję stali nierdzewnej. Nie robi tego — najwyraźniej jest to decyzja marketingowa. Huta nie może podpisać kontraktu na duże zamówienie, a wytwarzanie małych ilości jest nieopłacalne.
— Ponad 94 proc. wyrobów ze stali nierdzewnych pochodziło w 2005 r. z krajów Unii Europejskiej. Najwięcej kupujemy z Niemiec, Włoch, Francji, Finlandii i Szwecji. Na razie nie widać oznak wzmożonej inwazji na nasz rynek wyrobów z krajów azjatyckich. W przypadku zaawansowanych technologicznie wyrobów stalowych bardzo duże znaczenie ma ich jakość i pewność dostaw. Cena odgrywa mniejszą rolę, o ile jest ustalona na rozsądnym poziomie — twierdzi Kazimierz Kowalski.
Stalowe nerwy
Rynek stali nierdzewnych w Polsce osiągnął w ostatnich latach wysoką dynamikę wzrostu. Ciągle poszerza się zakres ich zastosowania np. w przetwórstwie i przemyśle chemicznym. W niektórych dziedzinach stale tradycyjne są wypierane przez nierdzewne. Przykładem jest budownictwo, gdzie przełamano psychologiczną barierę, jeżeli chodzi o zastosowanie stali jakościowych. Do tej pory wykonywano z nich tylko elementy najbardziej narażone na korozję, np. podtrzymujące kamienne elewacje. Producentom pomaga także moda na stal w budownictwie, które zaczyna zastępować nią aluminium.
Masarnie, mleczarnie, zakłady przetwórstwa owocowo-warzywnego stanęły natomiast przed koniecznością dużych inwestycji, związanych z wymogami sanitarnymi Unii Europejskiej, która rekomenduje stosowanie tego gatunku stali w przemyśle spożywczym.
— Wszystkie te czynniki są i będą w ciągu najbliższych lat przesłanką zwiększania konsumpcji stali nierdzewnej w naszym kraju — uważa Andrzej Ciepiela, dyrektor Polskiej Unii Dystrybutorów Stali.
Głównym surowcem (90 proc.) wykorzystywanym do produkcji stali nierdzewnych jest złom. Stale nierdzewne są w pełni utylizowane, co czyni je z punktu widzenia ekologii produktem atrakcyjnym.
Ceny stali nierdzewnych w znacznym stopniu zależą od notowań metali, które wchodzą w jego skład, czyli żelazochromu, niklu i żelazomolibdenu na Londyńskiej Giełdzie Metali. Wpływ na ceny wywiera także rodzaj wyrobu i stopień przetworzenia tego rodzaju stali — mówi Kazimierz Kowalski.
— W Europie ceny stali nierdzewnych rosną zależnie od kraju i rodzaju produktu — od 6 do 20 proc. miesięcznie. Jest to wynik wzrostu ceny składników, dodatków stopowych i zwiększonego popytu — wyjaśnia Andrzej Ciepiela.
Według ekspertów rok 2006 charakteryzuje się większym wzrostem cen, niż wynikałoby to ze wzrostu zapotrzebowania. Pozostaje pytanie czy to tempo wzrostu cen zmaleje?
Nowe kombinacje
Polskie fabryki mają szansę stać się znaczącym podwykonawcą części ze stali nierdzewnej dla przemysłu motoryzacyjnego i AGD w Polsce i naszym regionie.
Większość blach karoseryjnych w samochodach montowanych w Polsce jest importowana. Po przeprowadzeniu restrukturyzacji sytuacja może się zmienić. W krakowskim oddziale koncernu Mittal Steel Poland trwa budowa nowej walcowni stali gorącej, która będzie wytwarzać m.in. blachy dla motoryzacji. Koszt tej inwestycji to 1,15 mld zł. Zapewni ona dostawy stali na 30 lat. Ponadto Mittal Group buduje w Dąbrowie Górniczej trzecią linię ciągłego odlewania stali. W oddziale sosnowieckim powstaje zakład produkcji walcówki, a w Świętochłowicach linia powlekania blach. Wszystkie obiekty powinny zostać uruchomione w 2007 r.
Arcelor zamierza zaś jeszcze w tym roku wybudować na terenie Huty Warszawa nową walcownię, która w połączeniu z istniejącą stalownią pozwoli stworzyć jeden z nowocześniejszych i wydajniejszych zakładów w Europie. Inwestycja jest szacowana na 50 mln EUR. Rozruch nowego obiektu planowany jest na 2007 r.