Konfiskata ok. 2 tys. ton cukru oznacza dla zakładu brak surowca wystarczającego na trzy tygodnie produkcji i będzie miała na nią wpływ, powiedział Hani Berzi, szef Edita.
Władze Egiptu zajęły cukier podejrzewając, że największa spółka spożywcza w kraju gromadzi jego nadmierne zapasy. Kurs Edita spadł o prawie 7 proc. na początku sesji giełdowej w poniedziałek.

- Jeśli rząd ma problemy, jego przedstawiciele powinni przyjść i negocjować. Zajmowania zapasów i traktowania nas jak przemytników powinni się wstydzić – powiedział Berzi.
W Egipcie brak cukru spowodował, że jego cena w ciągu kilku tygodni niemal podwoiła się do 10 funtów egipskich (4,50 zł) za kilogram. Kryzys nastąpił w momencie, kiedy Egipt stara się sfinalizować pożyczkę wysokości 12 mld USD od Międzynarodowego Funduszu Walutowego, która pomogłaby mu wyjść z kryzysu, który zaczął się w 2011 roku po obaleniu reżymu Hosniego Mubaraka.