Według zaprezentowanych w czwartek dorocznych danych Biura Statystyk Narodowych (ONS), mediana tygodniowego wynagrodzenia wzrosła w kwietniu 2018 r. do 596 funtów (734 USD). To o 3,5 proc. więcej niż rok wcześniej, i największy wzrost od 2008 r.
Tymczasem, jeśli wynagrodzenia zostaną skorygowane o wzrost cen, praktycznie pozostały na niezmienionym poziomie od 2011 r. i nada są około 3,7 proc. niższe niż w 2008 r.
Wynagrodzenia zostały szczególnie mocno stłumione prze inflację, która nabrała tempa po głosowi ws., brexitu w 2016 r., z realnymi zarobkami ostatnio dopiero wykazującymi powrót do wzrostu.
Trwałość obecnego odbicia dzieli decydentów z Banku Anglii. Jon Cunliffe, zastępca szefa tej instytucji ostrzegł w ubiegłym tygodniu, że perspektywy wzrostu płac w Wielkiej Brytanii mogą być słabsze niż prognoza banku centralnego sprzed pięciu miesięcy, co stoi w sprzeczności z opinią głównego ekonomisty BoE Andyma Haldane’a, który powiedział przez kilkoma dniami, że teraz są "bardziej przekonujące dowody nowego trendu na wzroście płac”.