Wojna nerwów w Raiffeisenie

Magdalena WierzchowskaMagdalena Wierzchowska
opublikowano: 2015-03-13 00:00

Raiffeisen Bank International rozesłał tzw. teasery w sprawie sprzedaży polskich aktywów, a KNF żwawo prowadzi postępowanie przeciw RBI.

Trwa wojna nerwów wokół Raiffeisen Polbanku. Jak niedawno informowaliśmy, Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) wszczęła postępowanie administracyjne w sprawie odebrania właścicielowi prawa wykonywania głosu z akcji banku.

TR

To najbardziej surowa kara w arsenale regulatora, której nałożenie paraliżujedziałalność instytucji finansowej. Nie były to czcze pogróżki. Postępowanie ostro rusza do przodu. Regulator wezwał już na przesłuchanie Piotra Czarneckiego, prezesa Raiffeisen Polbanku. W jednym ze źródeł usłyszeliśmy, że powinno się odbyć w tym miesiącu. Komisja ogranicza się do lakonicznego komentarza.

— Zobowiązania inwestorskie są istotne dla stabilnego i ostrożnego zarządzania bankiem, szczególnie w związku z niepewnością na światowych rynkach finansowych — mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.

Regulator ma za złe Raiffeisen Bank International (RBI), właścicielowipolskiego Raiffeisen Polbanku, że nie wywiązuje się ze zobowiązań dotyczących debiutu giełdowego i nie zapewnia stabilności ósmemu co do wielkości bankowi w Polsce.

RBI zobowiązał się do wprowadzenia polskich aktywów na giełdę do połowy 2016 r. O ile jeszcze na początku roku mówił o przyspieszeniu IPO, o tyle w lutym zaskoczył rynek informacją o planach wycofania się z Polski i sprzedaży akcji spółki. Nadzór sięgnął więc po silny środek nacisku na austriacką spółkę matkę. Austriacy nie wzięli sobie do serca postępowania KNF i prowadzą proces sprzedaży banku zgodnie z pierwotnymi założeniami.

RBI wysłał tzw. teasery do inwestorów zainteresowanych kupnem Raiffeisen Polbanku — ustaliliśmy w kilku źródłach rynkowych. Papiery trafiły do banków obecnych w Polsce oraz potencjalnie zainteresowanych wejściem na nasz rynek. Propozycję kupna Raiffeisen Polbanku otrzymało także PZU.

Kupno aktywów przez podmiot kontrolowany przez skarb państwa wpisuje się w koncepcję zwiększania zaangażowania polskiego kapitału w sektorze bankowym, choć PZU do tej pory niechętnie odnosiło się do koncepcji mariażu banku i ubezpieczyciela.

Zdaniem naszych rozmówców, kupnem Raiffeisena są zainteresowane banki włoskie i francuskie, wymienia się Intesę, Unicredit czy Societe Generale. Intesa od lat patrzy z zainteresowaniem na nasz rynek, natomiast dla Societe Generale to okazja do skokowego rozwinięcia działalności.

Luigi Lovaglio, prezes Banku Pekao, oficjalnie potwierdził zainteresowanie aktywami konkurencyjnego Raiffeisena. Na giełdzie potencjalnych chętnych wymienia się też banki azjatyckie, choć nie wiadomo, czy taki nabywca znalazłby uznanie w oczach nadzoru. Jednym z najczęściej wymienianych graczy jest Santander, właściciel BZ WBK, ale regulator preferuje nabywcę nieobecnego w Polsce.

— Jesteśmy w stałym kontakcie z KNF — twierdzi Christof Danz, rzecznik prasowy RBI. Nadzór już kilkakrotnie pokazał bankom, że nie ma z nim żartów. Przekonał się o tym Abris Capital, któremu KNF odebrała w ubiegłym roku prawo głosu w FM Banku PBP i zobowiązała inwestora do sprzedaży bankowego aktywa. Wcześniej KNF wyegzekwowała zobowiązania podjęte przez Rabobank przy transakcji kupna i późniejszej sprzedaży BGŻ.