W zależności od tego, jak długo potrwa konflikt w Iraku, wyodrębnić można dwa scenariusze kształtowania się cen miedzi w średnim okresie. Obydwa będą miały równie istotne przełożenie na wyniki KGHM Polska Miedź.
Pierwszy ze scenariuszy — mniej prawdopodobny — zakłada szybkie zdobycie kontroli nad Irakiem. W takim przypadku należy oczekiwać wzrostu cen miedzi (efekt ożywienia amerykańskiej gospodarki), a po początkowej euforii ich stabilizacji na poziomie 1700-1750 USD/t. Potencjał wzrostowy ograniczają jednak mocno i tak już wysokie obecne ceny tego surowca. Zdaniem analityków, zawierają one już część tzw. premii wojennej.
Z kolei negatywny scenariusz przewiduje dłuższy czas trwania działań zbrojnych w regionie Zatoki Perskiej. Przedłużający się konflikt może negatywnie oddziaływać na amerykańską gospodarkę, przybliżając w ten sposób widmo ogólnoświatowej recesji. Spadek popytu doprowadziłby więc do gwałtownej obniżki cen miedzi. Na dodatek, zachodni analitycy wskazują na bardzo wysoki poziom rezerw surowca, zgromadzonych w magazynach londyńskiej giełdy towarowej. Wzrosły one do ponad 3 mln ton.
Na razie obecne poziomy cenowe sprzyjają działaniom KGHM. Przyjęta na ten rok strategia zakłada bowiem średnioroczny kurs surowca na poziomie 1625 USD/t. Korzystnie dla lubińskiego koncernu kształtują się także kwotowania złotego wobec dolara. Przy konstrukcji prognozy KGHM przyjął założenie, że średni kurs amerykańskiej waluty wyniesie 3,80 zł. W takim otoczeniu spółka może liczyć na przekroczenie szacowanej wartości przychodów na 2003 r. wysokości 4,149 mld zł. Przy utrzymaniu obecnej tendencji można także oczekiwać wypracowania wyższego od założonych 154 mln zł zysku netto. Tego typu wyliczenia to jednak przysłowiowe wróżenie z fusów.
W takim kontekście nie mogą dziwić działania przedsiębiorstwa, które zmierzają do zdywersyfikowania źródeł przychodów. Szkoda tylko, że wiele z nich budzi kontrowersje. Chodzi przede wszystkim o zaangażowanie spółki w sektor telekomunikacyjny. O ile posiadane udziały w Polkomtelu przynoszą KGHM wysokie profity, o tyle tego samego nie można niestety powiedzieć o Telefonii Dialog. To prawdziwy garb na barkach miedziowego kombinatu. Tylko w 2002 r. strata netto tego podmiotu zamknęła się kwotą ponad 452 mln zł. Wypracowany przez spółkę matkę zysk wysokości 254 mln zł okazał się niewystarczający, by pokryć straty TD, w efekcie czego grupa kapitałowa odnotowała stratę netto rzędu 270 mln zł. W opinii zarządu KGHM, ten rok powinien być zdecydowanie lepszy dla teleoperatora. Prognozy zakładają osiągnięcie zysku operacyjnego w pierwszym kwartale i zamknięcie roku zyskiem netto w kwocie około 500 mln zł. Obecnie zdecydowanie ważniejszą kwestią jest sprawa nieutworzenia po raz kolejny rezerw związanych z aktualizacją wyceny udziałów w TD. Inwestycja ta kosztowała KGHM do tej pory ponad 2,2 mld zł.
Wycena akcji na GPW dyskontuje obecne ceny miedzi na światowych rynkach. Ostatnie wzrosty kursu nie znalazły jednak wsparcia w obrotach. Udało się mu za to przebić przed kilkoma dniami ważny poziom 12,5 zł i powrócić do kanału, którego górne ograniczenie to poziom 13,80 zł.