BETI uwzględnia 19 czynników, m.in. pozycjonowanie inwestorów i dane makroekonomiczne. Jego zadaniem jest wskazanie punktów zwrotnych na rynku. Obecnie sygnalizuje 82 proc. prawdopodobieństwo, że wartość S&P500 wzrośnie w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, średnio o 4 proc.
Bloomberg podkreśla, że choć nie jest to jednoznaczny sygnał kupna, to obecny poziom wskaźnika sugeruje statystycznie istotne prawdopodobieństwo kontynuacji wzrostu S&P500, który wyniósł już 35 proc. od tegorocznego „dołka” z kwietnia. Agencja zwraca uwagę, że wbrew konsensusowi rynkowemu BETI trafnie wskazał wzrost S&P500 we wrześniu, który historycznie jest najgorszym miesiącem w roku. Tymczasem indeks zwiększył wartość w ubiegłym miesiącu najmocniej od 15 lat.
Bloomberg zwraca uwagę, że BETI nie uwzględnia badań nastrojów, koncentrując się zamiast tego na fundamentach. To argument dla tych, którzy nie zgadzają się z opinią o nadmiernym optymizmie inwestorów.