
Dwa i pół roku temu wszystko wskazywało na to, że nad Stomilem Olsztyn zaświeciło słońce. Władze miasta, do których należał większościowy pakiet udziałów w klubie, zawarły porozumienie z Michałem Brańskim, akcjonariusz Wirtualnej Polski.
W ręce prywatnego inwestora trafił pakiet ponad 80 proc. akcji Stomilu, za które zapłacił on ok. 4 mln zł. Mniej więcej tyle, ile wynosił ówczesny poziom zadłużenia.
Bańka pękła
Z komunikatu wystosowanego do kibiców przez Michała Brańskiego wynika, że nie udało mu się dojść do porozumienia z olsztyńskimi władzami w sprawie przyszłego finansowania klubu. Pomimo że sam inwestor gwarantował kolejne 4 mln zł w ciągu najbliższych 3 sezonów.
– Niestety, rozmowy z olsztyńskim Ratuszem mimo wystosowanej oferty (forma pisemna oraz rozliczne spotkania) zakończyły się niepowodzeniem. Brak na tym etapie (czytaj: kontraktowanie zawodników na kolejny sezon, podejmowanie zobowiązań finansowych) gwarancji wsparcia koniecznego dla funkcjonowania klubu oraz brak perspektyw na budowę w Olsztynie nowego obiektu piłkarskiego w połączeniu z niedostateczną, niedofinansowaną infrastrukturą treningową (w piłce seniorskiej i młodzieżowej) oraz zwyżką kosztów ich użytkowania czynią rozwój niemożliwym - ocenia Brański.
Jego zdaniem, kluby występujące w Fortuna 1. Lidze bez partnerstwa publiczno-prywatnego są skazane na mizerię - wegetację zamiast rozwoju.
Przychody z tytułu uczestnictwa w 1. lidze nie pokrywają nawet 20 proc. ponoszonych kosztów. Budżet Stomilu Olsztyn w 70-proc. budowany był ze wsparcia miejskiego, portfela Michała Brańskiego, przychodów z reklam i dnia meczowego.
Czas podsumowań
Mimo wszystko, zdaniem Michała Brańskiego Fortuna 1. Liga jest miejscem wyjątkowym.
– Tu boiskowe szlify zbierają gracze młodzi; drugą (a czasami i trzecią) szansę dostają ci, którym marzy się piłka na wyższych poziomach. O charakterze zespołów decydują twardzi, myślący interesem klubu, zżyci z nim i lokalną społecznością doświadczeni zawodnicy. Pierwszoligowe kluby są ważne dla kształtowania młodzieży, która przesiąka atmosferą rozgrywek - mówi przewodniczący Rady Nadzorczej Stomilu Olsztyn.
Brański poinformował, że w najbliższych tygodniach podzieli się planami dot. rozwoju klubu. Zapewnił, że będące w jego posiadaniu akcje trafią do osoby, która da klubowi największą szansę na kontynuowanie działalności.