Reforma finansów publicznych powinna koncentrować się na racjonalizacji wydatków budżetu — to wnioski z seminarium, zorganizowanego przez BPH PBK.
Od 2000 r. narasta deficyt ekonomiczny i dług sektora rządowego. Z tego punktu widzenia projekt budżetu na 2003 r. nie jest krokiem w kierunku reformy finansów publicznych — alarmują uczestnicy seminarium zorganizowanego przez BPH PBK
— Budżet na 2003 r. jest napięty. Największym wyzwaniem jest rekonstrukcja wydatków państwa — mówi Andrzej Wernik, profesor z Instytutu Zarządzania.
Bogusław Grabowski z RPP twierdzi, że rząd winien jest zaniechań.
— Istnieją możliwości reformowania wydatków budżetowych, problem leży w woli podejmowania trudnych decyzji i konsekwencji w realizowaniu już rozpoczętych reform. Rząd co roku coś obiecuje, a potem odkłada to na kolejny rok — twierdzi Bogusław Grabowski.
— Warto jednak pamiętać, że Polska spełni kryteria konwergencji do strefy euro. Problem w tym, że nie widać zbyt wielu możliwości reformowania sztywnych wydatków budżetu. A to jest główny cel — dodaje Andrzej Wernik.
— To prawda, że główną barierą ograniczania deficytu finansów publicznych jest struktura budżetu. Zmiana wymaga trudnych decyzji, trzeba je jednak podjąć, by zapewnić gospodarce możliwość długotrwałego, stabilnego wzrostu — konkluduje Krzysztof Rybiński, główny ekonomista BPH PBK.