WYDAWNICTWA ZWIĘKSZAJĄ PRODUKCJĘ PŁYT CD-ROM
Oficyny walczą o najbogatszych klientów
Publikacje wymiennokartkowe i elektroniczne nie są tanie, a ich ceny jeszcze wzrosną. Największe oficyny zwiększają produkcję płyt CD, przeznaczonych głównie dla prawników. Do PWN, Lexa, ABC i C.H. Becka, które już wydają krążki, dołączą PWE i Poltext. Twiger na razie nie interesuje się tym segmentem rynku.
Według Witolda Szlęzaka z Wydawnictw Prawniczych PWN, opłacalność wydawania krążków CD i publikacji wymiennokartkowych jest większa niż zwykłych książek.
— Ceny tego typu pozycji będą rosły. Standard wydania publikacji wymiennokartkowych jest u nas taki sam jak na Zachodzie, a ceny są 3-4 razy niższe — ocenia Witold Szlęzak.
Jego zdaniem, wstrzemięźliwość wydawnictw w podnoszeniu cen wynika z dwóch powodów: obaw przed konkurencją i strachu przed odpływem subskrybentów. Ich zdobywanie odbywa się głównie przez sprzedaż bezpośrednią (najczęściej jest to mailing do wybranych klientów). Witold Szlęzak zaznacza, że jego wydawnictwo będzie zwiększać liczbę tytułów publikowanych na CD i wymiennokartkowych. Rynek jest co prawda bardzo konkurencyjny, ale ma zasadniczą zaletę: odbiorcy, zwłaszcza tytułów prawnych, są bardzo zamożni.
Plany wydawnicze
Od kilku lat mocną pozycję na rynku wydawnictw prawniczych, które oferują płyty CD, ma sopockie Wydawnictwo Prawnicze Lex. Oficyna posiada dwa sztandarowe produkty: program System Informacji Prawnej Lex i „Orzecznictwo i piśmiennictwo prawnicze”. Jak informuje Arkadiusz Liszewski z Lexa, co roku wydawanych jest kilka tysięcy CD-ROM-ów z tymi programami.
— Opieramy się na odbiorcach abonamentowych — twierdzi Arkadiusz Liszewski.
Są wśród nich nie tylko prawnicy i kancelarie, ale także pracownicy finansowi przedsiębiorstw. Arkadiusz Liszewski zdradza, że mimo bardzo dobrych zabezpieczeń, programy Lexa są podrabiane przez piratów komputerowych.
— Zwykle jednak kopiowane są starsze wersje, które liczą już 3-4 miesiące. Takie kopie są mało przydatne prawnikom — zaznacza Arkadiusz Liszewski.
W ślad za Lexem idzie C.H. Beck. Firma od dwóch lat wydaje na CD „Podatki dla profesjonalistów” i przygotowuje się do opublikowania zbioru pod tytułem „Orzecznictwo sądowe”.
— Nowy tytuł będzie początkiem serii „Prawo na CD” — informuje Dorota Piasecka z C.H. Becka.
„Orzecznictwo sądowe” zacznie się ukazywać od 2000 r. C.H. Beck sprzedaje około tysiąca CD rocznie.
Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne nie oferuje ani płyt, ani publikacji wymiennokartkowych.
— Z pewnością rozpoczniemy wydawanie niektórych książek na CD. Mamy plany z tym związane na rok 2000 — oznajmia Monika Rozmus z PWE.
Halina Zasada, szefowa wydawnictwa Twiger, które specjalizuje się w publikacji książek prawniczych i ekonomicznych, informuje, że firma również nie wydaje jeszcze CD. Nie ma też żadnych planów.
— Rynek na razie nas do tego nie zmusza. Pozostajemy przy wydawaniu książek — zaznacza Halina Zasada.
Zaufanie do księgarzy
Poltext przymierza się do wydania na CD „Encyklopedii rachunkowości”. Krzysztof Kozłowski, wiceprezes firmy, uważa to za dobry pomysł, ale obawia się, że księgowi, będący tradycjonalistami, nie zechcą korzystać z płyt. Ma też inne wątpliwości — czy cena będzie odpowiednia i w jaki sposób nowa pozycja będzie rozprowadzana.
— Księgarze bardzo niechętnie sprzedają CD. Klienci często nie mają możliwości obejrzenia zawartości płyt, dlatego z rezerwą podchodzą do ich zakupu. Muszą ufać księgarzowi — podkreśla jeden z szefów Poltextu.
Krzysztof Kozłowski twierdzi, że praktyka dodawania płyt do publikacji drukowanych znacznie podnosi ich cenę.
— Do każdego tytułu trzeba podchodzić indywidualnie. Jeśli jest to zbiór praw, dodatkowy CD przydaje się, podobnie jest z podręcznikami do nauki języków obcych. Nie ma to sensu w przypadku książek do nauki ekonomii — mówi Krzysztof Kozłowski.
Dla młodych i zamożnych
Specjaliści przewidują, że lawinowy rozwój wydawnictw elektronicznych nastąpi w takich dziedzinach jak prawo, orzecznictwo sądowe, leksykony i nauki ścisłe.
— Publikacji na CD będzie coraz więcej. Z pewnością nie da się uniknąć dołączania płyt jako uzupełnienia niektórych książek — przewiduje Krzysztof Kozłowski.
Dużą przyszłość mają przed sobą elektroniczne encyklopedie. Księgarze uważają jednak, że poważną barierą może tu być jeszcze zbyt małe nasycenie komputerami i ograniczony do nich dostęp.
Dariusz Styczek
DO EUROPY: Witold Szlęzak z PWN podkreśla, że ceny publikacji elektronicznych i wymiennokartkowych są w naszym kraju kilkakrotnie niższe niż na Zachodzie. fot. Tomasz Zieliński
PRZYWIĄZANIE DO TRADYCJI: Krzysztof Kozłowski, wiceprezes wydawnictwa Poltext, obawia się, że księgowi nie będą chcieli korzystać z elektronicznej wersji „Encyklopedii rachunkowości”, którą wkrótce firma zamierza wprowadzić na rynek. fot. Borys Skrzyński