Zarząd Elektrimu poinformował, że wykonał prawo "call option" umowy wspólników Polskiej Telefonii Cyfrowej (PTC) wobec należących do Deutsche Telekom (DT) firm T-Mobile Deutschland i T-Mobile Poland Holding, w wyniku którego spółka nabyła łącznie 45% udziałów PTC. Zdaniem komentatorów „Gazety Wyborczej” oznacza to otwartą wojnę z niemieckim koncernem.
„Uważamy, że mamy prawo do wykonania opcji call” – powiedziała gazecie rzeczniczka Elektrimu Ewa Bojar i odmówiła jakichkolwiek komentarzy. Jeśli zamiary Elektrimu co do zakupu akcji zostałyby zrealizowane, spółka stałaby się niewmal wyłącznym właścicielem PTC, kontrolując 93% akcji operatora.
Jest jednak pewne, napisała „GW”, że DT zakwestionuje przejęcie PTC ogłoszone jednostronnie przez Elektrim. „Nie wiadomo czy spór Elektrimu z Deutsche Telekom oznacza trwałe zerwanie negocjacji w sprawie sprzedaży PTC Niemcom, czy też polski partner postanowił dać Niemcom tylko ‘prztyczka w nos’” – napisała gazeta.
Wcześniej w tym tygodniu, Elektrim otrzymał od sądu całkowity zakaz rozporządzania spornymi udziałami w PTC, stanowiącymi 48% kapitału zakładowego spółki, na wniosek spółki Elektrim Telekomunikacja, należącej do grupy Vivendi.
W wyniku zmian w KRS przeprowadzonych przez Elektrim i DT w pierwszym kwartale tego roku, spółka Elektrim Telekomunikacja została wykreślona jako 48% udziałowiec PTC, zaś Elektrim i DT doprowadziły do wpisania na jej miejsce Elektrimu.
Według ET zmian tych dokonano pomimo zakazu dokonywania przez Zarząd PTC jakichkolwiek zmian w księdze udziałów wydanego przez Sąd Okręgowy w Warszawie w dniu 30 grudnia 2004 r.
Obecnie międzynarodowe i polskie sądy rozpatrują liczne pozwy, jakie ET i Vivendi złożyła przeciw Elektrimowi SA i DT, i odwrotnie. (ISB)
bb/bas