Wyniki spółek miały największy wpływ na zmiany kursów podczas środowej sesji na amerykańskich rynkach akcji. Głównymi bohaterami były Apple i Boeing. Pierwszy rozczarował informując o kolejnym kwartale spadku sprzedaży iPhone'ów. Przecena jego akcji pociągnęła rynki w dół. Drugi miał dobre wiadomości dla akcjonariuszy. Wiadomość o poprawie wyników pomimo mniejszej sprzedaży wywindowała kurs producenta samolotów do tegorocznego maksimum, co zapobiegło spadkowi średniej Dow Jones. Staniało złoto, ropa i obligacje skarbowe USA.

Na zamknięciu spadała wartość indeksów 6 z 10 głównych segmentów S&P500. Najmocniej taniały akcje spółek ochrony zdrowia (-0,7 proc.) i telekomunikacyjnych (-0,6 proc.). Najmocniej rosły segmenty finansowy (0,6 proc.) i spółek przemysłowych (0,4 proc.).
Pomimo spadku S&P500 akcje 52 proc. spółek wchodzących w skład indeksu drożały.
Wzrosły kursy 16 z 30 blue chipów ze średniej przemysłowej Dow Jones. Najmocniej drożały akcje Boeinga (4,7 proc.), Nike (1,8 proc.) i Goldman Sachs (0,9 proc.). Największe spadki kursów notowały Dupont (-1,35 proc.), Merck & Co. (-1,74 proc.) i Apple (-2,25 proc.).